Szokujące wieści z Rzymu! Iga Świątek, liderka światowego rankingu, niespodziewanie straciła dwie główne rywalki jeszcze przed rozpoczęciem turnieju WTA 1000. Decyzje organizatorów oraz nieoczekiwane wycofania zawodniczek wywołały ogromne poruszenie w świecie tenisa.
Pierwszym zaskoczeniem była decyzja włoskich organizatorów o przyznaniu wszystkich “dzikich kart” lokalnym zawodniczkom, pomijając takie gwiazdy jak Simona Halep, Emma Raducanu czy Caroline Wozniacki. Choć te tenisistki wracają po przerwach i nie mają wysokich pozycji w rankingu, wielu fanów liczyło na ich udział dzięki zaproszeniom. Zamiast tego, osiem miejsc otrzymały Włoszki, co wywołało falę krytyki, nawet wśród włoskich kibiców, którzy uznali to za przejaw prowincjonalizmu .
Drugim ciosem dla rywalizacji była rezygnacja obrończyni tytułu, Jeleny Rybakiny. Kazaszka, rozstawiona z numerem czwartym, wycofała się z powodu choroby, co oznacza utratę 1000 punktów w rankingu WTA i spadek w klasyfikacji. Jej nieobecność otwiera drogę dla innych zawodniczek, w tym dla Świątek, która jest główną faworytką turnieju .
Dodatkowo, z turniejem pożegnały się już inne czołowe zawodniczki: Aryna Sabalenka przegrała z Sofią Kenin, a Jessica Pegula uległa Taylor Townsend. Te niespodziewane wyniki jeszcze bardziej zwiększają szanse Świątek na triumf w Rzymie .
W obliczu tych wydarzeń, droga Igi Świątek do trzeciego tytułu w Rzymie wydaje się być mniej wyboista. Jednak w świecie tenisa nic nie jest pewne, a każda runda może przynieść nowe niespodzianki.