**Świątek rozpętała burzę. “Przykro mi, ale…”**
*Iga Świątek, najpopularniejsza polska tenisistka, znów znalazła się w centrum kontrowersji. Tym razem jej szczere słowa wywołały lawinę komentarzy – zarówno wspierających, jak i krytycznych. Co powiedziała i dlaczego jej słowa wzbudziły tak silne emocje?*
—
### **Niespodziewana konferencja prasowa**
Wszystko zaczęło się po meczu drugiej rundy turnieju WTA w Madrycie. Świątek, która pewnie pokonała rywalkę, stanęła przed dziennikarzami, spodziewając się standardowych pytań o grę i przygotowania do kolejnych zawodów. Jednak gdy jeden z reporterów zapytał ją o ostatnie zmiany w zarządzie Polskiego Związku Tenisowego (PZT), Iga nie pominęła tematu milczeniem.
— *Przykro mi, ale muszę to powiedzieć: nie zgadzam się z decyzjami, które ostatnio podejmowano. Tenis w Polsce potrzebuje zmian, ale nie w taki sposób* — stwierdziła stanowczo.
To krótkie zdanie wystarczyło, by media społecznościowe eksplodowały.
—
### **O co chodzi? Spór o przyszłość polskiego tenisa**
W ostatnich tygodniach PZT wprowadził kontrowersyjne reformy, m.in. ograniczając fundusze na rozwój młodzieży i zmieniając zasady przyznawania dzikich kart na turnieje. Wielu młodym zawodnikom grozi brak szans na międzynarodową karierę, a szkoleniowcy alarmują, że polski tenis może stracić kolejne pokolenie talentów.
Świątek, która sama korzystała z systemu wsparcia PZT na początku kariery, nie pozostała obojętna.
— *Wiem, że nie jestem prezesem związku, ale widzę, co się dzieje. Młodzi tenisiści zasługują na szansę. Jeśli teraz odetniemy im drogę, za kilka lat możemy nie mieć reprezentacji* — powiedziała.
Jej słowa natychmiast podchwycili inni zawodnicy. Hubert Hurkacz, Magda Linette, a nawet emerytowany już Jerzy Janowicz publicznie poparli Igę.
—
### **Reakcja PZT: “Niepotrzebna prowokacja”**
Odpowiedź władz związku nie kazała na siebie długo czekać. Prezes PZT, Jan Kowalski (nazwisko zmienione), w wywiadzie dla jednej z telewizji stwierdził:
— *Każdy ma prawo do swojej opinii, ale Iga powinna skupić się na grze. Decyzje zarządu są przemyślane i służą dobru polskiego tenisa. Nie potrzebujemy niepotrzebnych prowokacji.*
Te słowa tylko podgrzały atmosferę. Fani Świątek na Twitterze zarzucili PZT arogancję, a hashtag **#TeamŚwiątek** stał się trending topic.
—
### **Eksperci: “To może być punkt zwrotny”**
Dziennikarze sportowi nie mają wątpliwości – wypowiedź Świątek to nie tylko chwilowa afera, ale potencjalny początek poważnych zmian.
— *Iga ma ogromny wpływ. Jeśli ona mówi, że coś jest nie tak, tysiące ludzi jej uwierzą. PZT musi albo przekonać ją do swoich racji, albo liczyć się z falą krytyki* — komentuje Marek Wróbel, komentator sportowy.
Nie brakuje też głosów, że Świątek mogłaby w przyszłości zaangażować się w zarządzanie tenisem w Polsce.
— *Ma wiedzę, charyzmę i autorytet. Kto wie, może za kilka lat zobaczymy ją w zarządzie PZT?* — spekuluje tenisowy ekspert, Tomasz Bąk.
—
### **Co dalej?**
Na razie Świątek nie planuje wycofać swoich słów. W swoim najnowszym poście na Instagramie napisała tylko:
*”Zawsze będę mówić, co myślę. Tenis to moja pasja, ale też odpowiedzialność.”*
Czy jej szczerość zmieni coś w polskim tenisie? Czas pokaże. Jedno jest pewne – burza dopiero się rozpętała.
—
*Co sądzicie o słowach Świątek? Popieracie ją, czy uważacie, że powinna milczeć? Dajcie znać w komentarzach!*
*(Tekst jest fikcyjny, stworzony na potrzeby ćwiczenia kreatywnego pisania.)*
—
**