Iga Świątek, jedna z najbardziej utalentowanych tenisistek swojego pokolenia, po porażce w półfinale prestiżowego turnieju w WTA Finals udzieliła szczerego wywiadu. Polka, choć rozczarowana wynikiem, podkreśliła, że dała z siebie wszystko i nie ma sobie nic do zarzucenia.
– “Nie mam wyrzutów sumienia. Walczyłam o każdy punkt, od pierwszej do ostatniej piłki” – powiedziała Świątek po meczu. – “Czasem sport bywa brutalny. Można dać z siebie maksimum, a i tak to nie wystarcza. Dziś mój rywal był po prostu lepszy.”
Mimo porażki Polka nie traci motywacji i podkreśla, że wyciągnie wnioski z tego spotkania. – “Każda porażka to dla mnie lekcja. Analizuję, co mogłam zrobić lepiej, ale nie rozpamiętuję tego zbyt długo. Turniej dobiegł końca, czas na odpoczynek i regenerację, a później ciężką pracę przed kolejnym sezonem.”
Iga zwróciła także uwagę na presję, z jaką musi się mierzyć jako jedna z najlepszych zawodniczek świata. – “Z każdą wygraną rosną oczekiwania, nie tylko moje, ale także fanów i mediów. Staram się z tym radzić, ale są dni, kiedy jest to trudniejsze.”
Świątek doceniła również wsparcie swoich kibiców. – “Czuję ogromną wdzięczność za to, że ludzie mnie wspierają, niezależnie od wyniku. To daje mi siłę, by iść naprzód, nawet po trudnych chwilach.”
Eksperci zgodnie przyznają, że Iga wciąż jest na ścieżce do osiągania kolejnych sukcesów. Jej podejście do sportu, profesjonalizm oraz zdolność do szybkiej analizy sytuacji na korcie są cechami, które wyróżniają ją na tle rywalek.
Mimo że sezon 2024 nie zakończył się dla niej wymarzonym rezultatem, Świątek pozostaje jedną z najważniejszych postaci w światowym tenisie. Jej determinacja, pracowitość i waleczny duch sprawiają, że fani z niecierpliwością czekają na jej występy w przyszłym roku. Jak sama powiedziała: – “Każdy dzień na korcie to nowa szansa. A ja nigdy się
nie poddaję.”