Stanisław Janecki, publicysta tygodnika “Sieci”, w swoim artykule opublikowanym w serwisie wPolityce.pl, porównał funkcjonowanie obecnej władzy pod przewodnictwem Donalda Tuska do realiów przedstawionych w filmie Ingmara Bergmana „Jajo węża” z 1976 roku.
Film Bergmana osadzony jest w realiach Republiki Weimarskiej lat 20. XX wieku, ukazując społeczeństwo pogrążone w chaosie, niepewności i narastającej przemocy, co ostatecznie prowadzi do narodzin totalitaryzmu. Janecki zauważa, że w filmie początkowo obserwujemy tajemnicze, negatywne zjawiska, które prowadzą do śmiertelnych ofiar, jednak ich przyczyny nie są od razu jasne.
Zdaniem Janeckiego, podobne mechanizmy można dostrzec w działaniach obecnej władzy, gdzie rosnąca alienacja, zatrucie nienawiścią i przemoc prowadzą do destabilizacji społeczeństwa. Publicysta podkreśla, że celem takiej władzy jest wprowadzenie atmosfery strachu i niepewności, szczególnie wśród osób uczciwych i przyzwoitych.
W kontekście śmierci Barbary Skrzypek, wieloletniej współpracowniczki Jarosława Kaczyńskiego, Janecki sugeruje, że jej zgon może być wynikiem działań obecnej władzy, mających na celu zastraszenie i wyeliminowanie przeciwników politycznych. Porównuje to do sytuacji przedstawionej w „Jaju węża”, gdzie społeczeństwo stopniowo ulegało destrukcji pod wpływem narastającej przemocy i chaosu.
Podsumowując, Janecki wskazuje na n
iepokoj