—
Smutny widok przed meczem Polski. Decyzja Igi Świątek wszystko zmieniła
Warszawa, 10 kwietnia 2025 r. – Stadion Narodowy wypełniony po brzegi. Flagi, śpiewy, tysiące kibiców ubranych w biało-czerwone barwy – wszystko wskazywało na to, że czeka nas wyjątkowy wieczór. Polska miała zmierzyć się z Holandią w kluczowym meczu eliminacji do Mistrzostw Europy 2026. Emocje sięgały zenitu, jednak tuż przed pierwszym gwizdkiem na trybunach zapanowała cisza. Wszystko za sprawą niespodziewanej decyzji Igi Świątek, która odbiła się szerokim echem – nie tylko w świecie sportu, ale i w sercach tysięcy Polaków.
Cisza przed burzą
Zaledwie godzinę przed rozpoczęciem meczu, media społecznościowe zalała informacja: Iga Świątek ogłasza rezygnację z reprezentowania Polski w turniejach drużynowych. W emocjonalnym wpisie na Instagramie i X (dawniej Twitterze), najlepsza tenisistka świata wyjaśniła swoją decyzję, wskazując na wypalenie emocjonalne, brak wsparcia ze strony krajowych struktur sportowych oraz – jak to sama ujęła – „głębokie rozczarowanie podejściem do sportowców w Polsce”.
> “Zawsze grałam z dumą na piersi. Kocham ten kraj. Ale nie mogę dłużej udawać, że wszystko jest w porządku. Potrzebuję przerwy. Potrzebuję oddechu. Moje serce mówi mi, że to właściwy moment, by się wycofać z rywalizacji w barwach narodowych” – napisała Świątek.
Kibice w szoku
Informacja rozprzestrzeniła się błyskawicznie. Podczas gdy kibice zbierali się na stadionie, ich telefony zaczęły wibrować od powiadomień. Twarze pełne ekscytacji zmieniły się w pełne niepokoju. Niektórzy nie kryli łez. Transparenty z napisem “Iga, dziękujemy!” pojawiły się spontanicznie na trybunach, choć wcześniej miały być poświęcone wyłącznie piłkarzom.
– To miała być noc święta sportu. A teraz? Czuję, jakby coś się w nas złamało – mówiła łamiącym się głosem pani Anna z Białegostoku, która przyjechała na mecz z całą rodziną. – Iga była symbolem nadziei. Jej sukcesy podnosiły nas, kiedy wszystko inne zawodziło.
Echo wśród sportowców
W świecie sportu zawrzało. Piłkarze reprezentacji Polski dowiedzieli się o decyzji Świątek w szatni, na krótko przed wyjściem na murawę. Niektórzy byli poruszeni, inni – wściekli.
– Rozumiem, że każdy ma swoje granice, ale nie sposób nie czuć żalu. Iga to inspiracja. Jej odejście to ogromna strata – skomentował Robert Lewandowski po meczu, w którym Polska przegrała 1:2 po błędzie w końcówce.
Wśród innych sportowców pojawiły się głosy wsparcia. Anita Włodarczyk napisała: „Iga, szanuję Twoją decyzję. Zdrowie psychiczne jest najważniejsze. Zawsze będziesz naszą mistrzynią”. Z kolei były siatkarz Michał Winiarski zaapelował do władz o refleksję: „Jeśli nawet Iga czuje się zawiedziona – to sygnał alarmowy dla całego systemu”.
Kulisy decyzji
Według nieoficjalnych informacji, do decyzji Igi przyczynił się nie tylko narastający stres i presja medialna, ale też brak porozumienia z Polskim Związkiem Tenisowym. Źródła zbliżone do otoczenia zawodniczki mówią o konflikcie dotyczącym organizacji meczów Billie Jean King Cup i braku profesjonalnego wsparcia ze strony federacji.
– Iga od dawna zgłaszała problemy, ale była ignorowana. Przez długi czas grała mimo kontuzji, mimo zmęczenia, mimo braku odpoczynku – zdradził anonimowy członek jej sztabu.
Decyzja o rezygnacji miała zapaść już tydzień temu, ale zawodniczka zwlekała z jej ogłoszeniem – być może mając nadzieję, że coś się jeszcze zmieni. Ostatecznie wybrała siebie.
Polska po Igie
Choć formalnie Świątek nie zakończyła kariery, a jedynie wycofała się z reprezentacyjnych występów, wielu zastanawia się, czy to początek końca pewnej ery. Dla milionów młodych sportowców była wzorem, symbolem determinacji i klasy. Jej decyzja może skłonić inne zawodniczki do głośnego mówienia o problemach, które do tej pory zamiatane były pod dywan.
Eksperci podkreślają, że sytuacja powinna być sygnałem ostrzegawczym dla polskich władz sportowych.
– Nie możemy dłużej udawać, że system działa. Jeśli nie potrafimy zapewnić odpowiedniego wsparcia nawet najlepszym – to jak mają przetrwać ci mniej znani? – mówi dr Małgorzata Kowal, psycholog sportu.
Reakcja władz
Polski Związek Tenisowy wydał krótkie oświadczenie: „Z przykrością przyjmujemy decyzję Igi Świątek. Dziękujemy za wszystko, co zrobiła dla polskiego tenisa i mamy nadzieję na jej powrót do drużyny w przyszłości”. Ministerstwo Sportu zapowiedziało z kolei audyt w strukturach związku i spotkanie kryzysowe z przedstawicielami sportu wyczynowego.
Jednak wielu uznało te reakcje za spóźnione i niewystarczające.
– Gdyby reagowali wcześniej, może dziś oglądalibyśmy uśmiechniętą Igę na trybunach, wspierającą piłkarzy, a nie łzy kibiców – skomentował dziennikarz sportowy Tomasz Czarnecki.
Co dalej?
Iga Świątek zapowiedziała, że nie wycofuje się z kariery zawodowej. Już w maju ma wystąpić na kortach Rolanda Garrosa, gdzie będzie bronić tytułu. Jednak jej relacje z Polską, a przede wszystkim z krajowym sportem, będą już inne.
Na Stadionie Narodowym mecz zakończył się porażką. Polska przegrała, ale tego wieczoru wynik meczu zszedł na dalszy plan. Najważniejszą wiadomością była decyzja jednej z najbardziej uwielbianych Polek ostatnich lat.
Kibice opuszczali stadion w milczeniu. W powietrzu unosiła się mieszanka smutku, żalu i refleksji. Bo choć to tylko sport, dla wielu – aż sport. A sport bez bohaterów, którym chce się wierzyć, traci swoją duszę.
—