**Problemy szpitala, w którym leczył się Kaczyński. “Jesteśmy karani”**
*Warszawa, 15 października 2023*
Szpital MSWiA w Warszawie, w którym w przeszłości leczył się prezes PiS Jarosław Kaczyński, zmaga się z poważnymi problemami finansowymi i organizacyjnymi. Personel placówki twierdzi, że od miesięcy są “karani” za dawne powiązania z politykami opozycji. Czy to zemsta polityczna, czy zwykły zbieg okoliczności?
### **Szpital pod lupą**
Od kilku miesięcy do mediów docierają alarmujące sygnały od pracowników Szpitala MSWiA. Niedofinansowanie, brak kontraktów z NFZ, nagłe kontrole i zwolnienia – to tylko część problemów, z jakimi boryka się placówka. Wielu pracowników uważa, że ich instytucja stała się celem politycznych rozgrywek.
– *Dostajemy wyraźny sygnał, że ktoś chce nas ukarać* – mówi anonimowo jeden z lekarzy. – *Najpierw ograniczono nam finansowanie, potem zaczęły się nagłe kontrole, a teraz grozi nam utrata ważnych oddziałów.*
### **Polityczne tło sprawy**
Szpital MSWiA od lat był kojarzony z leczeniem wysokich rangą urzędników, wojskowych i polityków. To właśnie tutaj w 2010 roku po katastrofie smoleńskiej leczono Jarosława Kaczyńskiego. W ostatnich latach jednak, po zmianie władzy, sytuacja placówki diametralnie się zmieniła.
– *Kiedy rządził PiS, szpital dostawał dodatkowe fundusze. Teraz, gdy władzę przejęła opozycja, nagle okazało się, że jesteśmy “nieefektywni”* – mówi pielęgniarka z oddziału kardiologii.
Ministerstwo Zdrowia zaprzecza, jakoby decyzje dotyczące szpitala miały podłoże polityczne. – *Wszystkie nasze działania są podyktowane troską o pacjentów i racjonalizacją wydatków* – zapewnia rzecznik resortu.
### **Pacjenci w ogniu walki**
Najbardziej poszkodowani są jednak pacjenci. Wielu chorych skarży się na wydłużone kolejki, odwoływane zabiegi i brak dostępu do specjalistów.
– *Czekam na operację serca od pół roku. Kiedy pytam, dlaczego ciągle jest przekładana, słyszę, że “nie ma środków”* – mówi 68-letni Jan Kowalski.
Czy szpital, który kiedyś był dumą polskiej służby zdrowia, stanie się kolejną ofiarą politycznej wojny? Pracownicy nie tracą nadziei, ale ich głosy brzmią coraz ciszej.
– *Nie chcemy polityki. Chcemy po prostu leczyć ludzi* – podsumowuje jeden z ordynatorów.
*Więcej na ten temat w najnowszym wydaniu “Gazety Polskiej”.*
—
**