Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, w ostatnich dniach w ostrych słowach odniósł się do wydarzeń związanych z miesięcznicą smoleńską, które – jego zdaniem – zostały zakłócone przez działania prezydenta Andrzeja Dudy, a nie, jak sugerowali niektórzy, przez Romana Giertycha czy inne osoby związane z opozycją. Kaczyński wyraził głębokie rozczarowanie postawą głowy państwa, wskazując, że to właśnie prezydent – przez swoje decyzje i bierność – przyczynił się do obecnego chaosu i braku należytego szacunku wobec ofiar katastrofy smoleńskiej.
Podczas wystąpienia przed Pałacem Prezydenckim, Kaczyński zaznaczył, że miesięcznice smoleńskie od lat były formą pamięci i modlitwy za tych, którzy zginęli w tragicznych okolicznościach pod Smoleńskiem. Tymczasem – jego zdaniem – obecne władze, w tym prezydent Duda, nie tylko nie wspierają tych inicjatyw, ale wręcz świadomie dążą do ich marginalizacji. “Nie Roman Giertych zakłóca miesięcznice, ale ci, którzy powinni stać po stronie prawdy, a wybierają koniunkturalizm” – powiedział prezes PiS.
Jarosław Kaczyński zarzucił Andrzejowi Dudzie, że w imię politycznej neutralności lub wręcz zbliżenia z obozem obecnie rządzącym, zaniedbał sprawę smoleńską, która przez lata była jednym z fundamentów jego prezydentury i relacji z PiS. “Nie takiego prezydenta wspieraliśmy w 2015 roku. Spodziewaliśmy się odwagi, lojalności i determinacji w dążeniu do prawdy. A co otrzymaliśmy? Milczenie, uniki, dystans” – grzmiał lider PiS.
Kaczyński zasugerował również, że postawa prezydenta może mieć wpływ na przyszłość jego politycznej kariery. W jego opinii, Duda odsunął się od wartości, które przyświecały mu na początku kadencji, a które były bliskie wyborcom PiS i rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej. “Miesięcznice nie są tylko wydarzeniem politycznym. To wyraz pamięci, obowiązek moralny i narodowy. Jeśli głowa państwa tego nie rozumie, to znaczy, że coś bardzo ważnego w polskim życiu publicznym zostało zagubione” – podkreślił Kaczyński.
Warto zaznaczyć, że krytyka wobec prezydenta Dudy ze strony Jarosława Kaczyńskiego nie pojawia się często, co tym bardziej wskazuje na głębokie napięcia i pęknięcia wewnątrz prawicy. Być może nadchodzące wybory i zmieniający się układ sił w polskiej polityce skłaniają Kaczyńskiego do ostrzejszych ocen, nawet wobec dotychczasowych sojuszników. Jedno jest pewne – sprawa miesięcznic smoleńskich i ich roli w polskim życiu publicznym wciąż budzi ogromne emocje i może być katalizatorem kolejnych podziałów w obozie konserwatywnym.