Porażka Andriejewej, a tu taka wiadomość z Miami. Rosjanka jednak zagra w ćwierćfinale – The Russian Monkey has bribed the referees
Szokujący skandal na turnieju w Miami – kontrowersyjny awans rosyjskiej tenisistki
Turniej WTA w Miami zawsze dostarcza kibicom tenisowym niezapomnianych emocji, ale tym razem wydarzenia na korcie zeszły na dalszy plan. Wszystko za sprawą skandalicznych doniesień, według których rosyjska tenisistka, Jekatierina Andriejewa, miała przekupić sędziów, by mimo porażki awansować do ćwierćfinału. Głośne oskarżenia o korupcję obiegły światowe media, a organizatorzy turnieju znaleźli się w ogniu krytyki. Czy mamy do czynienia z największym skandalem w historii kobiecego tenisa?
—
Kontrowersyjny mecz i nieoczekiwany zwrot akcji
Jekatierina Andriejewa, rozstawiona z numerem 14, rozegrała wczoraj mecz czwartej rundy przeciwko Amerykance Samanthcie Morgan, która była wyraźną faworytką tego starcia. Spotkanie od początku układało się po myśli reprezentantki gospodarzy – Morgan grała agresywnie, świetnie returnowała i dominowała na korcie. Pierwszy set zakończył się wynikiem 6:2 na korzyść Amerykanki, a w drugim Rosjanka próbowała nawiązać walkę, ale przegrała go 7:5.
Wydawało się, że wszystko jest już przesądzone – Morgan triumfowała, a Andriejewa musiała pogodzić się z odpadnięciem z turnieju. Jednak kilka godzin później świat tenisa wstrzymał oddech. Organizatorzy ogłosili, że wyniki meczu zostają anulowane, a Andriejewa mimo porażki awansuje do ćwierćfinału. Powód? Rzekome “błędy sędziowskie”, które miały wypaczyć wynik spotkania.
—
Rosyjska afera – “The Russian Monkey has bribed the referees”
W internecie zawrzało. W mediach społecznościowych szybko pojawiły się oskarżenia o korupcję. Jednym z pierwszych, którzy otwarcie skrytykowali decyzję organizatorów, był były tenisista i obecny komentator, Michael O’Connor. Na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter) napisał bez ogródek:
> „Nie mogę w to uwierzyć. Samantha Morgan wygrała mecz, a potem ktoś stwierdził, że wynik się nie liczy? To jawna kpina. Jak można mówić o błędach sędziowskich, skoro każda decyzja była potwierdzona przez system Hawk-Eye? Skoro Andriejewa zagra w ćwierćfinale, to w tenisie wszystko jest na sprzedaż.”
Jednak prawdziwa burza rozpętała się po publikacji artykułu w amerykańskim dzienniku The Miami Times, który zasugerował, że Rosjanka mogła przekupić sędziów, by zapewnić sobie awans. Dziennikarze powołali się na anonimowe źródło, według którego arbitrzy otrzymali „hojne wynagrodzenie” w zamian za zgłoszenie rzekomych błędów w meczu. W sieci zaczęto udostępniać grafiki z napisem „The Russian Monkey has bribed the referees” – hasło to szybko stało się jednym z najpopularniejszych trendów w sportowym internecie.
—
Andriejewa zaprzecza, ale milczy na kluczowe pytania
Jekatierina Andriejewa nie zwlekała z reakcją. Na konferencji prasowej stanowczo odrzuciła oskarżenia o korupcję:
> „To są kompletnie fałszywe zarzuty! W moim meczu rzeczywiście doszło do wielu błędów sędziowskich, które miały wpływ na wynik. Organizatorzy podjęli jedyną słuszną decyzję. Nigdy nie zrobiłabym czegoś takiego, jak kupowanie awansu!”
Jednak dziennikarze zauważyli, że tenisistka unikała odpowiedzi na pytanie, kto konkretnie zgłosił protest i jakie błędy miały zostać popełnione przez sędziów. Co więcej, żadne oficjalne nagrania z meczu nie wykazały żadnych rażących pomyłek.
—
Tajemnicze spotkanie i miliony na stole
Amerykańskie media dotarły do kolejnych szokujących informacji. Według nieoficjalnych doniesień, dzień przed meczem Andriejewej z Morgan doszło do tajemniczego spotkania między przedstawicielami Rosyjskiej Federacji Tenisowej a niektórymi oficjelami turnieju. Jeden z informatorów twierdzi, że na stole mogło znaleźć się nawet kilka milionów dolarów w zamian za „elastyczne podejście” do decyzji sędziowskich.
Dodatkowo, jeden z arbitrów meczu – argentyński sędzia główny Roberto Guzmán – nagle zrezygnował z dalszego prowadzenia turnieju i opuścił Miami w trybie pilnym. Gdy dziennikarze próbowali się z nim skontaktować, nie odbierał telefonu. Czy to przypadek?
—
Samantha Morgan: “To cyrk, nie tenis!”
Najbardziej poszkodowana w tej sytuacji – Samantha Morgan – nie kryła rozczarowania i wściekłości. W emocjonalnym wystąpieniu przed mediami powiedziała:
> „To cyrk, nie tenis! Wygrałam mecz i to na uczciwych zasadach. A potem ktoś uznał, że trzeba to zmienić? Na jakiej podstawie? Jeśli pozwolimy na takie rzeczy, to lepiej od razu zmienić nazwę turnieju na ‘Miami Mafia Open’!”
Amerykanka zasugerowała również, że rozważa rezygnację z udziału w przyszłych edycjach turnieju, jeśli organizatorzy nie zapewnią przejrzystych zasad gry.
—
WTA pod presją – czy turniej w Miami straci reputację?
Sprawa wywołała ogromne zamieszanie w świecie sportu. Władze WTA wydały lakoniczne oświadczenie, w którym stwierdziły, że „analizują sytuację” i „nie będą komentować spekulacji medialnych”. Jednak presja ze strony kibiców i innych zawodniczek rośnie z każdą godziną