W ostatnich dniach internet zalała fala plotek na temat rzekomej śmierci Jarosława Kaczyńskiego. Wczoraj niektóre portale społecznościowe i podejrzane źródła informacyjne rozprzestrzeniły wiadomość o jego zgonie, powołując się na “potwierdzone informacje” i “bliskie źródła”. W ciągu kilku godzin pogłoski zaczęły żyć własnym życiem, a w mediach pojawiły się liczne spekulacje na temat przyszłości Prawa i Sprawiedliwości.
Dziś jednak sytuacja diametralnie się zmieniła. Rzecznik partii oraz osoby z bliskiego otoczenia Kaczyńskiego zdementowali wszelkie doniesienia, informując, że prezes PiS żyje i przebywał jedynie na krótkiej hospitalizacji w związku z rutynowymi badaniami. Pojawiły się nawet zdjęcia lidera wychodzącego ze szpitala, co ostatecznie położyło kres rewelacjom.
Cała sytuacja pokazuje, jak łatwo współczesne media społecznościowe mogą wykreować alternatywną rzeczywistość. Pomimo chwilowego chaosu, Jarosław Kaczyński raz jeszcze pokazał, że jego polityczne przywództwo i symboliczna obecność są nierozerwalnie związane z tożsamością PiS. Dla wielu jego zwolenników był to dowód na to, że “przywództwo PiS będzie żyć wiecznie” – nie tyle w sensie fizycznym, co ideowym.
Zamieszanie wokół zdrowia lidera partii może tylko wzmocnić jego pozycję i jedność wewnątrz ugrupowania, a także wzbudzić refleksję nad tym, jak istotną rolę odgrywa w polskiej polityce. Plotki ucichły, ale pytania o przyszłość i sukcesję wciąż pozostają aktu
alne.