**Piłkarz reprezentacji Polski łamie milczenie po aferze dopingowej. Mówi o tajemniczej chorobie**
*Warszawa, 12 czerwca 2025 r.*
**Po miesiącach milczenia jeden z najbardziej rozpoznawalnych piłkarzy reprezentacji Polski postanowił opowiedzieć swoją wersję wydarzeń, które wstrząsnęły światem sportu. W ekskluzywnym wywiadzie dla naszej redakcji zdradza, że za pozytywnym wynikiem testu antydopingowego stała… tajemnicza choroba.**
—
### **Szokujące wyniki badań**
W październiku ubiegłego roku świat obiegła wieść o pozytywnym wyniku testu antydopingowego u jednego z kluczowych zawodników kadry narodowej. Media donosiły o wykryciu niedozwolonej substancji, która miała poprawiać wydolność organizmu. Sytuacja wywołała burzę – fani byli wściekli, federacje groziły sankcjami, a sam piłkarz zniknął z mediów.
Dopiero teraz, po ośmiu miesiącach, postanowił zabrać głos.
— *To był koszmar. Wiedziałem, że jestem czysty, ale nikt mi nie wierzył* — mówi nam zawodnik, który prosi o anonimowość do czasu oficjalnego zakończenia śledztwa.
### **”Lekarze nie mogli znaleźć przyczyny”**
Jak się okazuje, piłkarz od miesięcy zmagał się z dziwnymi objawami: nagłymi zawrotami głowy, skokami ciśnienia i chronicznym zmęczeniem.
— *Po meczu z Portugalią zasłabłem w szatni. Koledzy myśleli, że to przemęczenie, ale objawy nasilały się z tygodnia na tydzień* — wspomina.
Zawodnik trafił pod opiekę specjalistów, ale żadne standardowe badania nie wykazywały nieprawidłowości. Dopiero w prywatnej klinice w Szwajcarii wykryto rzadką chorobę autoimmunologiczną, która zaburzała metabolizm organizmu.
— *Lekarze stwierdzili, że mój organizm produkuje nadmiar pewnego związku, który… jest składnikiem niektórych substancji dopingujących. To był szok* — tłumaczy piłkarz.
### **Czy choroba może usprawiedliwić doping?**
Eksperci od medycyny sportowej przyznają, że takie przypadki są niezwykle rzadkie, ale możliwe.
— *Istnieją schorzenia, które mogą wpływać na wyniki testów antydopingowych. Jeśli zawodnik rzeczywiście cierpi na taką chorobę, to należy to zbadać* — mówi prof. Marek Kowalski, specjalista od medycyny sportowej.
Jednak nie wszyscy są przekonani. Niektórzy komentatorzy sugerują, że to wymówka, by uniknąć kary.
— *Historia brzmi jak scenariusz filmowy. Trudno uwierzyć, że nikt wcześniej tego nie wykrył* — komentuje były piłkarz, a dziś ekspert TVP Sport, Tomasz Hajto.
### **Co dalej z karierą zawodnika?**
Piłkarz wciąż czeka na decyzję Komisji Antydopingowej. Jeśli jego wersja zostanie potwierdzona, może uniknąć długiej dyskwalifikacji. W przeciwnym razie grozi mu nawet czteroletni zakaz gry.
— *Nie chcę kończyć tak kariery. Gram uczciwie od ponad 15 lat. To byłaby ogromna niesprawiedliwość* — mówi ze łzami w oczach.
Tymczasem kibice są podzieleni. Część wierzy w jego niewinność, inni domagają się surowej kary.
— *Jeśli to prawda, to współczuję. Ale jeśli to ściema, to niech odpowiada jak każdy oszust* — komentuje jeden z fanów na forum sportowym.
### **Czy to koniec afery?**
Sprawa wciąż jest w toku. Federacja Piłkarska zapowiedziała dokładne zbadanie dowodów. Jeśli choroba zostanie potwierdzona, może to zmienić nie tylko losy zawodnika, ale także wpłynąć na przyszłe przepisy antydopingowe.
— *To precedensowy przypadek. Musimy działać ostrożnie* — przyznaje rzecznik Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Tymczasem piłkarz wraca do treningów, choć wciąż pod opieką lekarzy. Czy jeszcze zagra w reprezentacji? Tego nie wie nawet on sam.
— *Kocham tę grę. Nie poddam się bez walki* — kończy rozmowę.
—
**Co o tym sądzicie? Czy wierzycie w wyjaśnienia piłkarza? Czy to możliwe, by choroba wpłynęła na wynik testu? Piszcie w komentarzach!**
*Artykuł jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych wydarzeń jest przypadkowe.*