W historycznym meczu Billie Jean King Cup padł pierwszy w historii wynik 6:0, 6:0, co czyni go wyjątkowym momentem w rozgrywkach tej prestiżowej drużynowej rywalizacji. Tego niezwykłego wyczynu dokonała Jelena Ostapenko, łotewska tenisistka znana ze swojej agresywnej gry i nieprzewidywalności na korcie. W meczu przeciwko reprezentantce Meksyku, Giulianie Olmos, Ostapenko zdominowała rywalkę od początku do końca, nie pozostawiając żadnych złudzeń co do swojej formy.
To spotkanie nabiera szczególnego znaczenia w kontekście niedawnych wydarzeń, ponieważ Ostapenko była jedną z rywalek Igi Świątek w ostatnich tygodniach. Ich mecze zawsze budzą emocje – Łotyszka to jedna z nielicznych zawodniczek, które potrafiły sprawić Polce problemy. Choć Świątek obecnie znajduje się na czele rankingu WTA i jest uważana za jedną z najbardziej dominujących zawodniczek ostatnich lat, Ostapenko udowadnia, że wciąż potrafi grać na najwyższym poziomie.
Dla reprezentacji Łotwy zwycięstwo Ostapenko było kluczowe w kontekście dalszej walki o awans. Wynik 6:0, 6:0 nie tylko dodał drużynie pewności siebie, ale również zapisał się na kartach historii jako pierwsze „podwójne jajko” w Billie Jean King Cup. To wydarzenie pokazuje, że kobiecy tenis drużynowy może być równie spektakularny, co rywalizacja indywidualna, i że zawodniczki spoza ścisłej czołówki również potrafią zachwyc
ać.