W ostatnich dniach pojawiły się doniesienia sugerujące, że Ewa Pajor, polska napastniczka FC Barcelony, znalazła się w centrum zainteresowania UEFA, co rzekomo wywołało niepokój w klubie. Jednak po dokładnej analizie dostępnych informacji nie ma żadnych dowodów na to, że Pajor jest przedmiotem jakiegokolwiek dochodzenia prowadzonego przez UEFA.
W rzeczywistości, ostatnie działania UEFA w kontekście FC Barcelony dotyczą innych kwestii. W lipcu 2023 roku UEFA nałożyła na klub karę finansową w wysokości 500 000 euro za błędne zgłoszenie zysków ze sprzedaży aktywów niematerialnych w roku finansowym 2022, które nie były zgodne z przepisami. Ta sankcja nie miała jednak żadnego związku z Ewa Pajor ani z jej działalnością na boisku.
Ponadto, w marcu 2025 roku, FC Barcelona i UEFA osiągnęły porozumienie, na mocy którego żaden z zawodników klubu nie uczestniczył w konferencji prasowej przed meczem Ligi Mistrzów przeciwko Benfice. Decyzja ta była wynikiem nagłej śmierci doktora pierwszego zespołu, Carlesa Miñarro, co głęboko wpłynęło na drużynę. W związku z tym jedynie trener Hansi Flick rozmawiał z mediami przed tym spotkaniem.
W kontekście sportowym, Ewa Pajor kontynuuje swoją imponującą karierę. Po transferze do FC Barcelony w sezonie 2024/2025, szybko stała się kluczową zawodniczką zespołu, zdobywając wiele bramek i przyczyniając się do sukcesów drużyny. Jej profesjonalizm i zaangażowanie są powszechnie doceniane zarówno przez kibiców, jak i ekspertów piłkarskich.
Podsumowując, nie ma żadnych podstaw do twierdzenia, że Ewa Pajor jest obiektem dochodzenia UEFA. Wszystkie dostępne informacje wskazują, że zarówno zawodniczka, jak i klub koncentrują się na osiąganiu kolejnych sukcesów sportowych, a ewentualne wcześniejsze sankcje UEFA dotyczyły innych aspektów działalności FC Barcelony i nie miały związku z Pajor.