Polska reprezentacja siatkarek doznała pierwszej porażki w tegorocznej Lidze Narodów, ulegając Turcji 2:3 (21:25, 25:18, 23:25, 25:22, 7:15) w trzecim meczu turnieju rozgrywanego w Pekinie. Mimo ambitnej gry i wyrównanej walki, Biało-Czerwone musiały uznać wyższość aktualnych mistrzyń Europy.
Przebieg meczu
Spotkanie rozpoczęło się od wygranej Turczynek w pierwszym secie 25:21. Polki odpowiedziały zwycięstwem 25:18 w drugiej partii, prezentując solidną grę zarówno w ataku, jak i obronie. Trzeci set ponownie padł łupem rywalek (25:23), ale w czwartym nasze siatkarki zdołały wyrównać stan meczu, wygrywając 25:22. Decydujący tie-break zakończył się wynikiem 15:7 dla Turcji, co przypieczętowało porażkę Polek.
Skład i statystyki
W meczu wyróżniła się Magdalena Stysiak, zdobywając 23 punkty. Olivia Różański dołożyła 14 punktów, Dominika Pierzchała 15, a Martyna Czyrniańska 12. Po stronie tureckiej najwięcej punktów zdobyły Hande Baladin (22), Aleksia Karutasu (18), Erkek Yaprak (15) i Deniz Hakyemez (10). Warto zauważyć, że Turczynki wystąpiły bez swoich największych gwiazd, takich jak Melissa Vargas czy Ebrar Karakurt, co czyni ich zwycięstwo jeszcze bardziej imponującym .
Konsekwencje dla tabeli
Po tej porażce Polska spadła na trzecie miejsce w tabeli Ligi Narodów Kobiet 2025. Turcja awansowała na drugą pozycję, a liderem pozostają Włoszki, które nie doznały jeszcze porażki. Aktualna czołówka tabeli przedstawia się następująco:
Miejsce Drużyna Mecze Punkty Sety Małe punkty
1 Włochy 3 8 9:2 262:179
2 Turcja 3 8 9:3 278:229
3 Polska 3 7 8:4 272:260
Pomimo porażki, Polki nadal utrzymują się w czołówce tabeli i mają realne szanse na awans do fazy finałowej rozgrywek .
Kolejne wyzwania
Następne spotkanie reprezentacja Polski rozegra w niedzielę, 8 czerwca, przeciwko Belgii. Będzie to ostatni mecz turnieju w Pekinie, a jego wynik może mieć kluczowe znaczenie dla układu tabeli przed kolejnymi etapami Ligi Narodów.
Podsumowanie
Mimo porażki z Turcją, polskie siatkarki pokazały charakter i waleczność, co dobrze rokuje na przyszłość. Zespół Stefano Lavariniego ma potencjał, by rywalizować z najlepszymi drużynami świata, a doświadczenie zdobyte w takich meczach z pewnością zaprocentuje w dalszej
części sezonu.