Iga Świątek może utracić prowadzenie w rankingu WTA pomimo absolutnej dominacji w ciągu ostatnich tygodni. W sobotę zagra z Aryną Sabalenką, a jeśli przegra, rzuci swojej wielkiej rywalce koło ratunkowe. Ewentualna seria zwycięstw zakończona wygraniem Rolanda Garrosa może dać obecnej wiceliderce awans na pierwsze miejsce, ale… wszystko pozostanie w rękach Polki. I to nawet w przypadku ewentualnej porażki w sobotę. Sprawdziliśmy, co musi się stać, by Iga Świątek utrzymała miejsce na szczycie
Sobotni finał turnieju w Rzymie będzie miał kluczowe znaczenie dla sytuacji w rankingu WTA przed rozpoczęciem Rolanda Garrosa. Iga Świątek i Aryna Sabalenka już teraz zapewniły sobie imponujący bonus punktowy za samo dotarcie do meczu o tytuł na Foro Italico. Wynik ich bezpośredniego starcia nie będzie bez znaczenia dla losów klasyfikacji najlepszych tenisistek świata.
Na dziś wiemy, że w trakcie Rolanda Garrosa może dojść do zmiany liderki. Aryna Sabalenka jest jedyną tenisistką, która może odebrać Idze Świątek prymat w świecie kobiecego tenisa. Będzie miała tylko jedną szansę, a jeśli nie pokona Polki w sobotnim finale, nadzieje prysną niczym mydlana bańka. Jeśli druga rakieta świata chce wyprzedzić swoją wielką rywalkę, nie może pozwolić sobie na najmniejszą wpadkę.