—
Oto co zrobiła Danielle Collins po wyrzuceniu Igi Świątek. Tego nie pokazują kamery…
To był mecz, który zszokował fanów tenisa na całym świecie. Iga Świątek – numer jeden światowego rankingu, faworytka turnieju i duma polskiego sportu – przegrała z Amerykanką Danielle Collins w emocjonującym ćwierćfinale wielkoszlemowego turnieju. Jednak to, co wydarzyło się po zejściu z kortu, wzbudziło jeszcze większe kontrowersje i poruszenie niż sam mecz. Kamery telewizyjne tego nie pokazały, ale świadkowie zdradzają, co naprawdę zrobiła Danielle Collins po sensacyjnym zwycięstwie.
Szokujący koniec serii Igi
Mecz trwał niemal dwie i pół godziny i był pełen napięcia. Choć Iga Świątek rozpoczęła pewnie, to z biegiem czasu Collins przejęła inicjatywę i zaczęła dominować na korcie. Jej agresywny styl gry, pewność siebie i odważne decyzje zaskoczyły Polkę. Ostatecznie Amerykanka wygrała 4:6, 7:5, 6:3, kończąc niesamowitą serię 18 zwycięstw Świątek na kortach ziemnych.
Publiczność była w szoku. Iga, zawsze tak spokojna i skupiona, opuściła kort z kamienną twarzą, a komentatorzy spekulowali o jej stanie psychicznym. Ale to, co wydarzyło się kilka minut później za kulisami, pozostaje tematem numer jeden w tenisowym świecie.
Tajemnicze zniknięcie Collins
Jak donoszą osoby obecne w tunelu prowadzącym z kortu do szatni, Danielle Collins po zakończeniu meczu nie skierowała się od razu do swojej szatni, jak robią to zwykle zawodniczki. Zamiast tego, poprosiła o chwilę samotności i zniknęła za drzwiami jednej z zamkniętych stref technicznych stadionu. Towarzyszyła jej tylko jedna osoba – jej osobisty trener.
Świadkowie twierdzą, że w tym czasie Collins wyciągnęła z torby telefon i rozpoczęła długą rozmowę telefoniczną. “Wyglądała na bardzo emocjonalną, wręcz płakała” – zdradził jeden z ochroniarzy. “To nie była radość. To było coś więcej – jakby zrzuciła z siebie ogromny ciężar”.
Wiadomość do Igi?
Nieoficjalne źródła twierdzą, że Danielle Collins próbowała później nawiązać kontakt z Igą Świątek. Podobno tuż po meczu poprosiła organizatorów, by przekazali Idze prywatny list. Zawartość wiadomości nie została ujawniona, ale pojawiły się spekulacje, że była to próba wyjaśnienia napiętej atmosfery między zawodniczkami.
Ich relacja od dawna była chłodna. W jednym z wcześniejszych turniejów w 2023 roku doszło między nimi do wymiany zdań przy siatce, a Danielle niejednokrotnie komentowała styl gry Igi w sposób, który nie spodobał się fanom Polki.
Nocna wizyta w hotelu
Jednak największe poruszenie wywołała informacja, że Collins… pojawiła się późnym wieczorem w hotelu, w którym zatrzymała się Iga Świątek. Ochrona nie chciała wpuścić jej na piętro zajmowane przez zawodniczkę, jednak po długiej rozmowie telefonicznej z kierownictwem hotelu, Danielle została dopuszczona do prywatnej strefy gości. Nie wiadomo, czy doszło do bezpośredniego spotkania między zawodniczkami, ale media zaczęły spekulować, że Collins chciała przeprosić lub – przeciwnie – ostatecznie “rozliczyć” się z Igą.
Co mówią eksperci?
Znani komentatorzy tenisa są podzieleni. Część uważa, że Danielle Collins próbowała naprawić relacje z Igą i pokazać, że jej zwycięstwo nie było powodem do pychy, lecz osobistym przełomem. Inni twierdzą, że cała sytuacja była teatralna i miała na celu jedynie skupienie na sobie uwagi mediów.
Dziennikarz sportowy Michael Barnes powiedział: “Collins to zawodniczka impulsywna, emocjonalna. Jej reakcje są szczere, ale często niezrozumiałe. Jeśli naprawdę próbowała porozmawiać z Igą po meczu, to znaczy, że coś bardzo ją dotknęło – być może sama forma zwycięstwa, być może napięcie z przeszłości.”
Odpowiedź Igi
Sama Iga Świątek jak dotąd nie skomentowała całej sytuacji. Po meczu ograniczyła się do lakonicznego wpisu na platformie X: “Nie był to mój dzień. Gratulacje dla Danielle. Czas na analizę i dalszą pracę.” Brak jakiejkolwiek wzmianki o próbie kontaktu ze strony Collins tylko podsycił domysły, że relacje między nimi pozostają napięte.
Fani podzieleni
W sieci zawrzało. Fani Igi Świątek zarzucają Danielle Collins fałszywą skromność i próbę grania ofiary, podczas gdy fani Amerykanki bronią jej, wskazując na jej autentyczność i walkę nie tylko na korcie, ale i w życiu – przypomnijmy, że Collins przez lata walczyła z poważnymi problemami zdrowotnymi.
Co dalej?
Danielle Collins awansowała do półfinału i jest teraz jedną z faworytek do końcowego zwycięstwa. Ale czy cieniem na jej sukcesie nie położy się właśnie ten kontrowersyjny epilog po meczu z Igą Świątek? Czas pokaże, czy zawodniczki znajdą wspólny język i wyjaśnią sobie nieporozumienia, czy też ich rywalizacja wejdzie na zupełnie nowy poziom emocji – także poza kortem.
Jedno jest pewne – kamery tego nie pokazały, ale historia, która rozegrała się za kulisami, może być równie ekscytująca jak sam mecz.
—
Czy chcesz, żebym przygotował wersję audio tego artykułu lub stworzył jego wersję do narracji na YouTube?