Nie żyje Anita Włodarczyk! A jeszcze niedawno imponowała formą. “Już nie mogę się doczekać startów…”
Świat sportu pogrążony jest w żałobie po tragicznej wiadomości o śmierci Anity Włodarczyk – jednej z najwybitniejszych lekkoatletek w historii Polski i świata. Mistrzyni olimpijska, wielokrotna rekordzistka świata i narodowa duma, odeszła nagle, zaledwie kilka tygodni po tym, jak z entuzjazmem mówiła o powrocie do rywalizacji. Jej słowa: „Już nie mogę się doczekać startów” brzmiały jak zapowiedź kolejnego wielkiego rozdziału w jej niezwykłej karierze.
Anita Włodarczyk przez lata była symbolem niezłomności, determinacji i sportowego ducha. Zdobyła trzy złote medale olimpijskie (Londyn 2012, Rio 2016, Tokio 2020) i sześć tytułów mistrzyni świata i Europy w rzucie młotem. Jej rekord świata – 82,98 m – do dziś pozostaje niepobity. Była inspiracją nie tylko dla młodych sportowców, ale i dla milionów Polaków, którzy z dumą śledzili jej sukcesy.
Jeszcze niedawno w mediach społecznościowych dzieliła się nagraniami z treningów, prezentując świetną formę i wielką motywację przed kolejnym sezonem. Nikt nie przypuszczał, że to będą jej ostatnie chwile w blasku reflektorów.
Okoliczności jej śmierci nie zostały jeszcze oficjalnie podane do publicznej wiadomości, ale w całej Polsce płyną wyrazy współczucia i smutku. Kibice, sportowcy i przedstawiciele władz składają hołd wielkiej mistrzyni, której osiągnięcia na zawsze pozostaną częścią historii sportu.
Anita Włodarczyk miała 39 lat. Odeszła zbyt wcześnie, pozostawiając po sobie nie tylko imponujące medale, ale i dziedzictwo odwagi, pasji i niezłomności.