Iga Świątek na drodze do finału nie straciła nawet seta: eliminowała kolejno Bernardę Perę, Julię Putincewą, Angelique Kerber, Madison Keys, a w czwartek po znakomitym meczu pokonała Coco Gauff 6:4, 6:3. – Podniosłam intensywność i zaczęłam jeszcze mocniej wywierać presję – to jest odpowiedź na pytanie, dlaczego Iga wygrała ten mecz w dwóch setach, przy tak dobrze grającej Coco Gauff.– Jeżeli Iga podniosła intensywność w momencie, gdy Coco Gauff grała już na swojej najwyższej intensywności, to Amerykanka zaczęła popełniać błędy. Poczuła presję — tak zwycięstwo Polki analizowała Joanna Sakowicz-KosteckaByła liderka rankingu pewna przed finałem Igi Świątek
Nieco bardziej w swoich meczach męczyła się Aryna Sabalenka. Pokonała w trzech setach Katie Volynets i Elinę Switolinę (po tie-breaku w decydującym secie), a poza tym wyeliminowała Dajanę Jastremską, Jelenę Ostapenko, a w półfinale pokonała Danielle Collins 7:5, 6:2.
“Spotkają się ponownie, piąty raz w finale. Nie mogę się doczekać finału w Rzymie. To będzie kolejny intensywny i zacięty mecz, ale myślę, że Iga Świątek ma dobrą passę i nie zostanie zatrzymana po ich ostatnim meczu w Madrycie” — napisała na portalu X Ana Ivanović.