—
Nie do wiary, z kim Robert Lewandowski oglądał mecz Barcelony. Sami spójrzcie
W świecie piłki nożnej niewiele rzeczy potrafi zaskoczyć kibiców, ale to, co wydarzyło się w sobotni wieczór na trybunach Camp Nou, przeszło najśmielsze oczekiwania fanów i mediów. Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski i gwiazda FC Barcelony, pojawił się na meczu swojej drużyny w towarzystwie osoby, której nikt się nie spodziewał. Zdjęcia z tego wydarzenia w ciągu kilku godzin obiegły internet, wywołując falę komentarzy, spekulacji i… teorii spiskowych.
Zaskakujący gość u boku Lewandowskiego
Zaczęło się całkiem zwyczajnie. FC Barcelona rozgrywała ważny mecz ligowy przeciwko Sevilli. Lewandowski, który nie mógł wystąpić z powodu lekkiej kontuzji mięśniowej, postanowił obejrzeć spotkanie z trybun. Jak zwykle, jego obecność nie przeszła niezauważona. Kamery telewizyjne szybko wychwyciły „Lewego” na honorowej loży. Jednak to, kto siedział obok niego, wywołało prawdziwą burzę.
Obok Lewandowskiego zasiadła… Taylor Swift.
Tak, nie pomyliliście się. Amerykańska supergwiazda muzyki pop, znana z przebojów takich jak „Shake It Off” czy „Blank Space”, przybyła na mecz w towarzystwie polskiego napastnika. Ubrana w skromną, sportową stylizację, starała się nie rzucać w oczy, ale nie da się ukryć, że jej obecność natychmiast wywołała sensację.
Kim dla siebie są?
Fani i dziennikarze zaczęli spekulować: co łączy Roberta Lewandowskiego i Taylor Swift? Czy to początek nowej przyjaźni, projekt muzyczno-sportowy, a może… coś więcej?
Jak donoszą hiszpańskie media, para poznała się kilka tygodni temu w Miami, gdzie Taylor koncertowała w ramach trasy koncertowej „The Eras Tour”. Lewandowski, przebywający wówczas w Stanach Zjednoczonych z rodziną, miał pojawić się na koncercie z córkami i żoną Anną. To właśnie tam, za kulisami, miało dojść do pierwszego spotkania.
Według źródeł zbliżonych do otoczenia artystki, Swift była pod ogromnym wrażeniem Lewandowskiego. – „To bardzo charyzmatyczny człowiek, skromny, a jednocześnie emanuje siłą. Rozmawiali o muzyce, sporcie, rodzinie… Od razu znaleźli wspólny język” – twierdzi anonimowe źródło dziennika El Mundo Deportivo.
Gdzie była Anna Lewandowska?
Najczęściej powtarzające się pytanie w internecie brzmiało: a gdzie była Anna Lewandowska? Czy nieobecność żony Roberta oznacza coś poważnego?
Tym razem odpowiedź jest całkiem niewinna. Anna przebywa aktualnie w Japonii, gdzie prowadzi cykl warsztatów zdrowego stylu życia oraz bierze udział w konferencji poświęconej żywieniu kobiet. Na swoim Instagramie relacjonowała pobyt w Tokio, dzieląc się zdjęciami z zajęć jogi oraz degustacji lokalnych specjałów.
Czy to oznacza, że nie przejęła się obecnością męża w towarzystwie światowej gwiazdy pop? Tego nie wiadomo. Jak na razie nie skomentowała sprawy publicznie.
Internet reaguje
Sieć zalała fala memów, komentarzy i teorii. Niektórzy fani żartują, że Lewandowski powinien wystąpić w kolejnym teledysku Taylor Swift jako jej partner ekranowy. Inni zastanawiają się, czy nie powstaje jakaś tajemnicza kolaboracja – może piosenka na Euro 2024?
Na TikToku pojawiły się dziesiątki analiz języka ciała Roberta i Taylor. Eksperci od mowy niewerbalnej oceniali, że para czuła się w swoim towarzystwie bardzo swobodnie. Śmiali się, prowadzili ożywioną rozmowę, a w pewnym momencie… Taylor położyła dłoń na ramieniu Roberta, co natychmiast wywołało falę spekulacji o „flircie stulecia”.
Co na to FC Barcelona?
Oficjalne stanowisko klubu? Brak komentarza. Rzecznik prasowy FC Barcelony zapytany o obecność Taylor Swift na meczu, jedynie się uśmiechnął i powiedział: – „Nasze mecze przyciągają ludzi z całego świata. To dla nas zaszczyt gościć tak utalentowane osoby”.
Jednak, jak donoszą nieoficjalnie hiszpańskie media, władze klubu są zachwycone. Obecność Swift to darmowa promocja na globalną skalę. Zdjęcia Lewandowskiego i piosenkarki trafiły na czołówki mediów nie tylko w Hiszpanii, ale też w USA, Wielkiej Brytanii i Polsce.
Czy to początek nowego rozdziału?
Czy z tego spotkania wyniknie coś więcej? Czy Taylor Swift zostanie nową ambasadorką FC Barcelony? A może to tylko przyjacielski gest i wspólne zainteresowania?
Jedno jest pewne: świat z zapartym tchem będzie śledził dalsze kroki tej nietypowej znajomości. Może następnym razem to Lewandowski pojawi się na koncercie Taylor Swift… w loży VIP obok Beyoncé?
—
Chcesz kontynuację lub wersję tego artykułu w innym stylu (np. bardziej poważnym lub humorystycznym)?