—
NFL zaapelował do wyborców za pośrednictwem swojego profilu na platformie X
W niespodziewanym i bezprecedensowym ruchu, National Football League (NFL), czyli najpotężniejsza liga futbolu amerykańskiego na świecie, opublikowała w poniedziałek rano apel skierowany do wyborców Stanów Zjednoczonych. Wiadomość, która pojawiła się na oficjalnym profilu ligi na platformie X (dawniej Twitter), natychmiast wywołała szeroką dyskusję w mediach społecznościowych, a także wśród ekspertów politycznych i sportowych.
Treść apelu była krótka, ale wymowna:
> “Demokracja to gra zespołowa. Twój głos ma znaczenie. Głosuj.”
Pod wpisem zamieszczono link do oficjalnego portalu informacyjnego, na którym obywatele mogą sprawdzić, gdzie i jak głosować w nadchodzących wyborach prezydenckich. NFL nie wskazała konkretnego kandydata ani partii, ale sam gest zaangażowania się w przestrzeń obywatelską spotkał się zarówno z pochwałami, jak i krytyką.
Sport i polityka — trudna relacja
Choć wiele osób uważa, że sport powinien pozostawać apolityczny, rzeczywistość często bywa inna. Przykłady z przeszłości pokazują, że sportowe organizacje niejednokrotnie zabierały głos w ważnych sprawach społecznych — od walki z rasizmem, przez wspieranie równości płci, po promocję działań proekologicznych. Jednak apel do głosowania w wyborach to krok rzadki, zwłaszcza w przypadku organizacji o tak szerokim zasięgu i wpływie jak NFL.
— “To jasny sygnał, że NFL nie chce być tylko organizacją sportową, ale także aktorem społecznym,” — mówi prof. Linda Jacobs z Uniwersytetu Georgetown, specjalizująca się w relacjach sportu i polityki. — “Nie nawołują do poparcia konkretnego kandydata, ale zachęcają obywateli do udziału w demokracji. To gest, który może mieć ogromne znaczenie.”
Reakcje wśród kibiców i graczy
W ciągu pierwszych godzin od publikacji wpisu, tweet został udostępniony ponad 100 tysięcy razy i zebrał przeszło pół miliona polubień. W komentarzach przeważały głosy poparcia, choć nie zabrakło również kontrowersji.
— “To wasza liga, ale i nasz kraj. Dobrze, że zachęcacie ludzi do głosowania!” — napisał jeden z użytkowników.
— “Zostawcie politykę politykom. My chcemy oglądać futbol, nie być pouczani,” — stwierdził inny.
Niektórzy zawodnicy NFL także postanowili zabrać głos. Patrick Mahomes, rozgrywający Kansas City Chiefs, opublikował własny wpis: “Każdy głos ma znaczenie. Zróbmy to razem.” Z kolei Russell Wilson z Denver Broncos zamieścił zdjęcie swojej karty rejestracyjnej wyborcy z podpisem: “Zarejestrowany. Gotowy.”
Oficjalne stanowisko ligi
Kilka godzin po publikacji wpisu, rzecznik NFL wydał oświadczenie prasowe, w którym potwierdził, że działania są częścią szerszej kampanii “Voices for the Vote”, realizowanej we współpracy z kilkoma organizacjami non-profit zajmującymi się edukacją obywatelską.
> “NFL zawsze wspierała aktywne uczestnictwo obywateli w życiu publicznym. Naszym celem jest zwiększenie frekwencji wyborczej i uświadomienie fanom, jak ważny jest ich głos. Nie popieramy żadnego kandydata ani partii – popieramy demokrację,” — czytamy w komunikacie.
Reakcje polityczne
Odpowiedź świata polityki była niemal natychmiastowa. Kandydaci na prezydenta chwalili inicjatywę, choć – zgodnie z oczekiwaniami – robili to w różny sposób.
Demokratyczny kandydat, senator Mark Phillips, napisał: “NFL ma rację – demokracja to gra zespołowa. W listopadzie wszyscy jesteśmy na boisku.”
Z kolei republikańska kandydatka, gubernator Sarah Milton, zaznaczyła: “Każdy obywatel powinien mieć prawo do głosu – i każdy powinien z tego prawa korzystać. Dobrze, że przypominają o tym także organizacje sportowe.”
Czy to zmieni coś realnie?
Eksperci zauważają, że NFL ma olbrzymi wpływ kulturowy, szczególnie wśród młodszych wyborców oraz osób, które tradycyjnie nie angażują się w politykę. Regularne transmisje meczów ogląda ponad 20 milionów widzów tygodniowo, a wydarzenia takie jak Super Bowl przyciągają nawet 100 milionów odbiorców.
— “Jeśli choćby niewielki procent z tych ludzi postanowi zarejestrować się do głosowania pod wpływem tej kampanii, może to przełożyć się na setki tysięcy dodatkowych głosów,” — zauważa politolog dr James Alton z UCLA.
Co ciekawe, podobną inicjatywę zrealizowała kilka lat temu NBA, kiedy to otworzono niektóre hale sportowe jako lokale wyborcze. Wtedy również spotkało się to z mieszanymi reakcjami, ale dane pokazały wzrost frekwencji w niektórych okręgach.
Przyszłość podobnych kampanii
Ruch NFL może stać się początkiem nowego trendu w świecie sportu – coraz bardziej zaangażowanego obywatelsko. W dobie mediów społecznościowych i globalnego zasięgu marek sportowych, głos takich organizacji ma ogromną wagę.
Czy inne ligi pójdą za przykładem? Już teraz mówi się, że MLB i NHL przygotowują własne kampanie zachęcające do udziału w wyborach. Nawet FIFA, choć skupia się na piłce nożnej, zapowiedziała, że podczas Mistrzostw Świata 2026 rozważy promocję wartości demokratycznych wśród fanów na całym świecie.
Podsumowanie
Choć apel NFL do wyborców był prosty, jego wydźwięk jest niebagatelny. Liga, która przez dekady skupiała się niemal wyłącznie na rozrywce i rywalizacji sportowej, dziś mówi jasno: głosowanie to nasza wspólna sprawa.
Czy zmieni to krajobraz polityczny USA? Czas pokaże. Jedno jest pewne – futbol amerykański przestał być tylko grą. Stał się platformą wpływu społecznego.
—
Chcesz wersję w języku angielskim albo potrzebujesz podobny artykuł dla innej organizacji lub tematu?