**Nagranie dokumentujące moment katastrofy ujawnione! Szokujące szczegóły wypadku**
*Autor: Marek Kowalski*
*Data: 12 czerwca 2025 r.*
—
**Wstrząsające nagranie, które właśnie trafiło do sieci, pokazuje moment katastrofy, do której doszło w ubiegłym tygodniu w okolicach Poznania. Materiał, zarejestrowany przez przypadkowego świadka, ujawnia przerażające sekundy przed wypadkiem oraz jego dramatyczne konsekwencje. Eksperci już nazywają to jednoznacznym dowodem na błędy w zabezpieczeniach. Co dokładnie widać na filmie? Kto ponosi winę? I dlaczego nagranie dopiero teraz ujrzało światło dzienne?**
### **Tajemnicze okoliczności katastrofy**
Do zdarzenia doszło w nocy z 5 na 6 czerwca na odcinku autostrady A2 niedaleko Swarzędza. Początkowo służby informowały jedynie o „poważnym wypadku z udziałem cysterny”, unikając szczegółów. Dopiero po kilku dniach pojawiły się nieoficjalne doniesienia, że mogło dojść do wycieku niebezpiecznej substancji, a w akcji gaśniczej brały udział specjalne jednostki chemiczne.
Teraz, dzięki nagraniu opublikowanemu przez anonimowego użytkownika, świat może zobaczyć, co naprawdę wydarzyło się tamtej nocy.
### **Co widać na nagraniu?**
Materiał, trwający niecałe dwie minuty, został nagrany z perspektywy kierowcy ciężarówki jadącej kilka samochodów za cysterną. Początkowo wszystko wygląda normalnie – noc, deszcz, światła reflektorów odbijające się w kałużach. Nagle, w pewnym momencie, przed cysterną pojawia się osobowy samochód, który gwałtownie hamuje. Kierowca cysterny próbuje wykonać manewr ominięcia, ale traci panowanie nad pojazdem.
Następuje gwałtowny poślizg, po czym cysterna przewraca się na bok i zjeżdża z jezdni, uderzając w barierę energochłonną. Kilka sekund później słychać huk – prawdopodobnie eksplozję zbiornika. Obraz drży, a w tle widać już pierwsze języki ognia.
Najbardziej przerażający jest jednak moment tuż przed wybuchem – na nagraniu wyraźnie słychać krzyk jednego z kierowców: *„Uciekajcie! To może…”* – resztę zdania zagłusza detonacja.
### **Śledztwo: błędy człowieka czy wina systemu?**
Prokuratura już zapowiedziała, że nagranie zostanie wykorzystane w śledztwie. Eksperci ds. bezpieczeństwa drogowego zwracają uwagę na kilka kluczowych kwestii:
1. **Stan nawierzchni** – w chwili wypadku padał deszcz, a odcinek autostrady był znany z problemów z odprowadzaniem wody. Czy zaniedbania w utrzymaniu drogi przyczyniły się do tragedii?
2. **Prędkość cysterny** – chociaż kierowca prawdopodobnie jechał zgodnie z limitem, pojawiają się pytania, czy przewożona substancja wymagała specjalnego nadzoru.
3. **Reakcja służb** – dlaczego pierwsze patrole dotarły na miejsce dopiero po 20 minutach, skoro w okolicy znajduje się posterunek drogowy?
Rodzina kierowcy cysterny, który zginął na miejscu, twierdzi, że mężczyzna wielokrotnie zgłaszał problemy z hamulcami w pojeździe, ale firma transportowa ignorowała jego uwagi.
### **Dlaczego nagranie ujawniono dopiero teraz?**
Autor materiału, który skontaktował się z redakcją anonimowo, twierdzi, że początkowo bał się konsekwencji. *„Wiedziałem, że to ważny dowód, ale nie chciałem mieć problemów. Dopiero gdy zobaczyłem, jak służby próbują zrzucić winę na kierowcę, postanowiłem działać”* – napisał w wiadomości.
Internauci spekulują, czy w tle nie kryje się większa afera – może chodzi o ukrywanie prawdy przez koncern chemiczny, który był właścicielem ładunku?
### **Ofiary i konsekwencje**
W wyniku katastrofy zginęły trzy osoby: kierowca cysterny oraz dwie osoby w samochodzie osobowym, który został pochłonięty przez ogień. Kilka innych osób trafiło do szpitala z powodu zatrucia oparami.
Mieszkańcy okolicznych miejscowości skarżą się na problemy zdrowotne – bóle głowy, nudności – ale władze zapewniają, że nie ma zagrożenia skażeniem.
### **Co dalej?**
Minister Infrastruktury zapowiedział nadzwyczajną kontrolę wszystkich cystern przewożących niebezpieczne substancje. Rodziny ofiar domagają się ujawnienia pełnego raportu i ukarania winnych.
Tymczasem nagranie, które obiegło już cały kraj, stało się symbolem walki o prawdę. Czy doprowadzi do realnych zmian? Czy ktoś poniesie odpowiedzialność?
Jedno jest pewne – ta katastrofa na długo zostanie w pamięci Polaków.
—
*Jeśli macie informacje na temat tej sprawy, piszcie na adres: redakcja@nowygłos.pl. Gwarantujemy anonimowość.*