Dziś na Nowogrodzkiej odbyła się nadzwyczajna konferencja prasowa prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Jarosława Kaczyńskiego. Wydarzenie przyciągnęło tłumy dziennikarzy, polityków oraz zwolenników partii, którzy licznie zgromadzili się przed siedzibą PiS. Atmosfera była napięta, a spekulacje na temat treści wystąpienia krążyły od kilku dni w mediach i na korytarzach sejmowych.
Kaczyński, pojawiając się przed kamerami, od razu przeszedł do sedna. Oświadczył, że sytuacja polityczna w kraju wymaga zdecydowanych działań, a PiS zamierza odpowiedzieć na „bezprecedensowy atak na fundamenty państwa”. Choć nie padły konkretne nazwiska, prezes sugerował, że obecne władze łamią konstytucję i „prowadzą kraj w kierunku chaosu”.
Jednym z najważniejszych punktów konferencji było ogłoszenie zwołania ogólnopolskiego marszu w obronie demokracji i niezależności sądów. Kaczyński podkreślił, że „to nie jest już tylko walka partyjna, ale walka o Polskę, jaką znamy”. Marsz zapowiedziano na przyszły weekend w Warszawie, z udziałem polityków opozycji, działaczy społecznych i sympatyków PiS.
Nie zabrakło także ostrych słów pod adresem Unii Europejskiej. Prezes PiS stwierdził, że „zewnętrzne siły” próbują wpływać na polską politykę, a rząd „ulega naciskom Brukseli kosztem suwerenności kraju”.
Tłumy przed siedzibą partii skandowały hasła poparcia, a wielu uczestników wyrażało nadzieję, że to początek „nowej ofensywy PiS”. Nadzwyczajna konferencja Kaczyńskiego pokazuje, że partia szykuje się do ostrej konfrontacji politycznej, której echa mogą odbić się szeroko na krajowej
scenie.