Magdalena Fręch odniosła kolejne ważne zwycięstwo w swojej karierze, pokonując Mirrę Andriejewą 2:1 (4:6, 6:3, 6:4) w pierwszej rundzie prestiżowego turnieju WTA 500 w Berlinie. Polka zaprezentowała się znakomicie na niemieckiej trawie, pokazując nie tylko świetną formę fizyczną, ale i ogromną dojrzałość mentalną. Dzięki tej wygranej Fręch awansowała do drugiej rundy, gdzie czeka na nią kolejne wyzwanie.
Początek spotkania nie układał się po myśli Polki. Młoda, niezwykle utalentowana Rosjanka Mirra Andriejewa narzuciła swoje tempo i wygrała pierwszego seta 6:4. Fręch nie poddała się jednak presji. Od drugiej partii zaczęła grać bardziej agresywnie, lepiej poruszała się po korcie i znacznie poprawiła serwis. W efekcie odwróciła losy meczu, wygrywając kolejne dwa sety 6:3 i 6:4.
Warto podkreślić, że Fręch zachowała spokój nawet w trudnych momentach. Gdy Andriejewa zaczęła tracić panowanie nad sobą – krzyczała, rzucała rakietą i wdawała się w dyskusje z sędzią – Polka nie dała się wyprowadzić z równowagi. Jej koncentracja i determinacja były kluczowe w końcówce meczu.
Zwycięstwo Magdaleny Fręch to nie tylko awans do drugiej rundy turnieju WTA 500, ale także cenny punkt w kontekście rankingu WTA oraz przygotowań do Wimbledonu. Jej gra na trawie wygląda coraz lepiej, a wygrana z tak utalentowaną zawodniczką jak Andriejewa pokazuje, że Polka może liczyć się w walce z czołówką światową.
Po meczu Fręch nie kryła radości. – To był trudny mecz, Mirra to bardzo wymagająca przeciwniczka. Cieszę się, że udało mi się wrócić do gry po przegranym pierwszym secie. Dziękuję kibicom za wsparcie! – powiedziała po spotkaniu.
Gratulacje dla Magdy! Czekamy na jej kolejny występ i trzymamy kciuki za dalsze sukcesy w
Berlinie!