Karol Nawrocki przyłapany tuż po konferencji – są zdjęcia!
Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, znalazł się w centrum medialnego zamieszania po tym, jak został przyłapany tuż po zakończeniu jednej z oficjalnych konferencji. Zdjęcia, które obiegły internet w ekspresowym tempie, pokazują go w sytuacji zupełnie odmiennej od oficjalnego tonu wydarzenia, w którym przed chwilą uczestniczył.
Konferencja, zorganizowana przez IPN, dotyczyła najnowszych badań nad zbrodniami komunistycznymi oraz prezentacji wyników prac ekshumacyjnych prowadzonych na terenie kraju. Wydarzenie miało bardzo poważny i uroczysty charakter – obecni byli przedstawiciele władz, naukowcy, a także rodziny ofiar.
Zaledwie kilkanaście minut po zakończeniu konferencji, fotoreporterzy uchwycili Karola Nawrockiego opuszczającego budynek w towarzystwie kilku znajomych. Co przykuło uwagę mediów? Prezes IPN, znany z konserwatywnego wizerunku, został sfotografowany w jednej z modnych warszawskich kawiarni, gdzie – jak widać na zdjęciach – zrelaksowany śmiał się przy stoliku, trzymając w ręku kieliszek wina.
Choć nie ma w tym nic nielegalnego ani nadzwyczajnego, wywołało to burzliwą dyskusję w sieci. Internauci podzielili się na dwa obozy – jedni zarzucają Nawrockiemu brak wyczucia i niespójność wizerunkową, drudzy bronią go, twierdząc, że ma prawo do chwili relaksu po intensywnym wydarzeniu.
„Nie można mówić o powadze pamięci narodowej, a potem urządzać sobie winny wieczór z uśmiechem od ucha do ucha,” – napisał jeden z komentatorów na portalu społecznościowym. Inni odpowiadali: „Każdy człowiek ma prawo do normalnego życia, nawet jeśli pełni ważną funkcję.”
Rzecznik IPN nie odniósł się oficjalnie do sytuacji, ale nieoficjalnie wiadomo, że sam Nawrocki traktuje sprawę jako „nadmierne zainteresowanie jego życiem prywatnym”. Zdjęcia jednak zdążyły już zrobić swoje – temat szybko podchwyciły portale plotkarskie i tabloidy.
Czy to chwilowe zamieszanie, czy też początek większej debaty o publicznym wizerunku urzędników państwowych? Jedno jest pewne – zdjęcia z warszawskiej kawiarni jeszcze długo będą krą
żyć po sieci.