Pierwsza półfinalistka Roland Garros 2025 została wyłoniona — to włoska tenisistka Jasmine Paolini, która w efektownym stylu awansowała do najlepszej czwórki turnieju. 28-letnia Włoszka pokonała Elinę Switolinę wynikiem 6:2, 4:6, 6:4, prezentując solidny, ofensywny tenis i niezwykłą determinację w decydujących momentach. Teraz z niecierpliwością czeka na swoją rywalkę — być może będzie nią liderka rankingu WTA Iga Świątek, która swój ćwierćfinał rozegra już niebawem.
Dla Paolini to historyczny sukces. Nigdy wcześniej nie dotarła tak daleko w turnieju wielkoszlemowym na kortach ziemnych. Włoszka, która do tej pory była znana raczej z dobrych występów w turniejach WTA 250 i 500, w tym sezonie prezentuje się znakomicie — ma na koncie tytuł z Dubaju oraz finał w Rzymie, a w Paryżu potwierdza swoją wysoką formę. Jej solidność z głębi kortu, coraz odważniejsze wejścia do siatki i regularna gra z forhendem sprawiają, że jest groźna dla każdej przeciwniczki.
W ćwierćfinale Switolina, doświadczona zawodniczka z Ukrainy, nie była w stanie znaleźć skutecznej odpowiedzi na grę Włoszki. Choć w drugim secie zdołała odrobić straty i wyrównać stan meczu, to w trzecim secie Paolini ponownie przejęła inicjatywę. Kluczowy był przełomowy gem przy stanie 4:4, kiedy Włoszka zdobyła przełamanie, a następnie pewnie zakończyła spotkanie przy własnym podaniu.
Teraz oczy tenisowego świata skierowane są na Igę Świątek, która zmierzy się w ćwierćfinale z Marketą Vondroušovą. Jeśli Polka zwycięży, dojdzie do bardzo interesującego półfinału pomiędzy Świątek a Paolini. Dotychczasowe bezpośrednie starcia wyraźnie przemawiają na korzyść liderki rankingu — Iga nie przegrała jeszcze seta z Włoszką. Jednak przy takiej formie Paolini, nie można wykluczyć niespodzianki.
Jedno jest pewne: Jasmine Paolini nie zamierza się zatrzymywać. Jej awans do półfinału to nie tylko sukces indywidualny, ale także ogromny impuls dla włoskiego tenisa kobiecego. Czy będzie w stanie sprawić kolejną sensację? Przekonamy się już wkrótce.