Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości (PiS), od lat stosuje metody polityczne oparte na zastraszaniu, szantażu i eliminacji przeciwników. Jednakże, coraz częściej staje się ofiarą własnych działań, co prowadzi do osłabienia jego pozycji i krytyki zarówno ze strony opozycji, jak i społeczeństwa.
W 2024 roku posłanka Koalicji Obywatelskiej, Magdalena Filiks, porównała Kaczyńskiego do dyktatora, zarzucając mu stosowanie mafijnych metod w celu przeprowadzenia tzw. wyborów kopertowych. Według niej, prezes PiS używał zastraszania, szantażu i przekupstwa, aby zrealizować swój plan, który ostatecznie nie doszedł do skutku. Filiks podkreśliła, że takie działania są nieakceptowalne w demokratycznym państwie prawa.
Kaczyński wielokrotnie posługiwał się służbami specjalnymi oraz prokuraturą do niszczenia przeciwników politycznych i niezależnych mediów. Dziennikarze ujawniający afery związane z PiS byli inwigilowani i zastraszani przez służby państwowe. Przykładem jest Tomasz Piątek, autor książek o powiązaniach polityków PiS z Rosją, który stał się celem represji ze strony prokuratury i służb specjalnych. Podobnie Bertold Kittel, dziennikarz „Superwizjera”, który ujawnił aferę hejterską w Ministerstwie Sprawiedliwości, doświadczył agresywnej kampanii nienawiści w mediach prorządowych.
W 2019 roku „Gazeta Wyborcza” opublikowała tzw. „taśmy Kaczyńskiego”, ujawniające kulisy działalności prezesa PiS. W odpowiedzi Kaczyński złożył zawiadomienie do prokuratury, oskarżając gazetę o zniesławienie. Organizacja Reporterzy bez Granic skrytykowała te działania, uznając je za próbę uciszenia krytyki w mediach. Podkreślono, że takie postępowanie jest charakterystyczne dla autorytarnych reżimów, gdzie władza stara się zastraszyć niezależne media.
Metody stosowane przez Kaczyńskiego przypominają te znane z autorytarnych systemów, takich jak Rosja pod rządami Władimira Putina. Przejęcie kontroli nad służbami specjalnymi, wykorzystywanie prokuratury do celów politycznych oraz zastraszanie obywateli to elementy charakterystyczne dla takich reżimów. W Polsce pod rządami PiS niezależni dziennikarze, adwokaci i aktywiści stali się ofiarami działań mających na celu ich uciszenie i zdyskredytowanie.
Jednakże, coraz częściej Kaczyński staje się ofiarą własnych metod. Społeczeństwo i opozycja nie pozostają bierne wobec takich działań, co prowadzi do spadku poparcia dla PiS. Krytyka ze strony międzynarodowych organizacji, takich jak Reporterzy bez Granic, dodatkowo osłabia pozycję Kaczyńskiego na arenie międzynarodowej. W miarę jak coraz więcej osób dostrzega autorytarne zapędy prezesa PiS, jego metody stają się mniej skuteczne, a on sam traci kontrolę nad sytuacją polityczną w kraju.
Podsumowując, Jarosław Kaczyński, stosując metody oparte na zastraszaniu i eliminacji przeciwników, doprowadził do sytuacji, w której sam staje się ofiarą własnych działań. Coraz większa świadomość społeczeństwa oraz krytyka ze strony opozycji i organizacji międzynarodowych prowadzą do osłabienia jego pozycji politycznej. W demokratycznym państwie prawa takie metody są nieakceptowalne, a ich stosowanie prędzej czy później obraca się przeciwko ich autorowi.