Informacja z ostatniej chwili ➡️ Warszawa: Groźny incydent w centrum miasta. Ewakuacja i interwencja służb!
Dramatyczne sceny rozegrały się dziś po południu w samym sercu Warszawy. Według najnowszych informacji, w okolicach ronda Dmowskiego doszło do poważnego incydentu, który wywołał ogromne poruszenie wśród mieszkańców i przechodniów. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby: policja, straż pożarna oraz zespoły ratownictwa medycznego. Zdarzenie, do którego doszło około godziny 15:20, wciąż jest wyjaśniane, ale pierwsze ustalenia już trafiły do mediów.
Co się wydarzyło?
Z relacji świadków wynika, że w jednym z zaparkowanych samochodów na parkingu podziemnym przy Złotych Tarasach zauważono podejrzany pakunek. Osoba, która jako pierwsza zaalarmowała ochronę, twierdziła, że z wnętrza pojazdu dochodziły dziwne dźwięki oraz wyczuwała intensywny zapach spalenizny. Obsługa centrum handlowego natychmiast powiadomiła służby, a cały teren został w trybie pilnym ewakuowany.
Policja zabezpieczyła obszar w promieniu kilkuset metrów, wyznaczając strefę bezpieczeństwa. Ewakuowano nie tylko klientów i pracowników galerii, ale także przechodniów znajdujących się w pobliżu wejść do metra i przystanków komunikacji miejskiej. Sytuacja przez dłuższy czas była napięta – nikt nie wiedział, czy zagrożenie ma charakter terrorystyczny, czy może jest to fałszywy alarm.
Saperzy na miejscu, ruch sparaliżowany
Na miejsce wezwano jednostkę saperską Wojska Polskiego. Według nieoficjalnych informacji, w aucie znajdował się niezidentyfikowany ładunek, który wymagał natychmiastowej neutralizacji. Saperzy przystąpili do działań, a mieszkańcom oraz mediom nakazano zachowanie dystansu. Zostały wprowadzone czasowe ograniczenia w ruchu drogowym – zamknięto Aleje Jerozolimskie oraz ulice Marszałkowską i Emilii Plater w rejonie centrum.
Tysiące warszawiaków utknęło w korkach lub musiało pieszo opuścić centrum miasta. Na miejscu panował chaos – wiele osób w pośpiechu opuszczało teren, nie mając świadomości, co dokładnie się dzieje. Policja uspokajała mieszkańców, apelując o cierpliwość i zachowanie spokoju.
Co wiadomo o podejrzanym pojeździe?
Według niepotwierdzonych informacji, pojazd był zarejestrowany poza Warszawą. Śledczy próbują ustalić tożsamość właściciela oraz powód, dla którego samochód został zaparkowany w tak newralgicznym punkcie stolicy. Policja nie wyklucza, że mogło dojść do próby wywołania paniki lub przetestowania reakcji służb.
Rzecznik Komendy Stołecznej Policji przekazał mediom, że sytuacja „jest poważna, ale opanowana”. Jak dodał, „obecnie nie ma bezpośredniego zagrożenia dla zdrowia i życia ludzi, ale procedury muszą zostać skrupulatnie przeprowadzone”.
Komentarze władz i mieszkańców
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wydał krótkie oświadczenie:
„Dziękuję wszystkim służbom za błyskawiczną reakcję i profesjonalne działania. Bezpieczeństwo mieszkańców to nasz najwyższy priorytet. Apeluję do wszystkich warszawiaków o unikanie centrum do czasu oficjalnego komunikatu o zakończeniu działań”.
Mieszkańcy, którzy byli świadkami ewakuacji, nie kryli przerażenia:
„To było jak w filmie. Nagle ochrona krzyknęła, żebyśmy wszyscy wyszli. Ludzie biegli, dzieci płakały, nikt nie wiedział, co się dzieje” – relacjonuje jedna z kobiet.
Czy groziło realne niebezpieczeństwo?
Na chwilę obecną nie
ma potwierdzenia, czy w pakunku