Iga Świątek wydaje “zasłużony” werdykt o Arynie Sabalence jako numerze 1 na świecie i wysyła ostrzeżenie
Iga Świątek, była liderka światowego rankingu WTA, po raz pierwszy skomentowała pozycję Aryny Sabalenki jako nowej numer jeden. Polka, która przez ponad rok dominowała w kobiecym tenisie, straciła prowadzenie we wrześniu, ale w swoich wypowiedziach nie szczędziła uznania dla białoruskiej rywalki.
– „Aryna zasłużyła na to miejsce. Grała świetnie przez cały sezon i pokazała niesamowitą konsekwencję, zwłaszcza w kluczowych momentach. Bycie numerem jeden to nie tylko wygrywanie turniejów, ale także radzenie sobie z presją, a ona to udowodniła” – powiedziała Świątek w rozmowie z mediami.
Mimo słów uznania, Iga jasno dała do zrozumienia, że nie zamierza ustąpić bez walki. Polka zapowiedziała, że nowy sezon będzie okazją do odzyskania utraconej pozycji, a jednocześnie wysłała ostrzeżenie swoim rywalkom.
– „Moja motywacja jest jeszcze większa. Bycie numerem jeden to wyjątkowe uczucie, ale najważniejsze dla mnie jest ciągłe doskonalenie. Zrobiłam analizę poprzedniego sezonu i wiem, nad czym muszę pracować, by znów być najlepszą” – dodała.
Świątek podkreśliła, że zmiana liderki w rankingu może być pozytywnym impulsem dla całego kobiecego tenisa. Według niej, rywalizacja między nią, Sabalenką, a innymi czołowymi zawodniczkami, takimi jak Coco Gauff czy Elena Rybakina, przyciągnie jeszcze większą uwagę fanów.
– „To ekscytujące widzieć, jak wiele zawodniczek może walczyć o najwyższe cele. To inspiruje mnie do cięższej pracy i wierzę, że stworzymy niesamowite widowiska dla kibiców” – zaznaczyła.
Iga Świątek zakończyła swoją wypowiedź mocnym przesłaniem: – „Nie chodzi o to, kto jest na szczycie teraz, ale kto potrafi tam zostać najdłużej. Mam zamiar walczyć o swoje miejsce, krok po kroku.”
Polka już rozpoczęła przygotowania do nowego sezonu i zapowiedziała udział w pierwszych turniejach w styczniu. Kibice na całym świecie z niecierpliwością czekają na kolejne starcia między dwiema najlepszymi tenis
istkami świata.