Iga Świątek trzymała to w tajemnicy. Teraz ujawnia: poważne problemy ze zdrowiem
Iga Świątek, jedna z najbardziej utalentowanych i cenionych tenisistek na świecie, długo ukrywała przed światem swoje zmagania. Gdy pojawiała się na korcie, zawsze pełna energii i determinacji, nic nie wskazywało na to, że za kulisami mierzy się z czymś, co mogłoby zagrozić jej karierze. Dziś, w szczerym wywiadzie, postanowiła przerwać milczenie i opowiedzieć o problemach zdrowotnych, które od miesięcy towarzyszyły jej w życiu codziennym i podczas turniejów.
Życie w cieniu choroby
“To było jak walka na dwóch frontach” – zaczyna Świątek, siadając na wygodnej sofie w domowym zaciszu. “Z jednej strony miałam swoje cele sportowe, a z drugiej, moje ciało nie zawsze chciało współpracować. Przez długi czas ignorowałam sygnały, które mi wysyłało. Byłam przekonana, że to tylko zmęczenie, że po prostu muszę odpocząć i wszystko wróci do normy.”
Problemy zaczęły się pod koniec poprzedniego sezonu, kiedy Iga narzekała na coraz częstsze bóle mięśni i osłabienie organizmu. Początkowo wydawało się, że przyczyną jest intensywny kalendarz turniejowy, ale z czasem objawy zaczęły się nasilać. “W pewnym momencie byłam w stanie zagrać jeden mecz na wysokim poziomie, a następnego dnia nie miałam siły wstać z łóżka” – wyznaje.
Diagnoza, która zmieniła wszystko
Po serii badań, przeprowadzonych w Polsce i za granicą, lekarze postawili diagnozę: zespół chronicznego zmęczenia (CFS). Jest to schorzenie, które nie tylko wpływa na wydolność fizyczną, ale także na zdolność koncentracji i regeneracji organizmu. “To był szok. Nigdy nie myślałam, że coś takiego może mnie dotknąć. Byłam przecież młoda, zdrowa, pełna energii” – mówi z widocznym wzruszeniem.
Lekarze ostrzegli Igę, że jeśli nie zwolni tempa, ryzykuje poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi, które mogą na stałe wykluczyć ją z zawodowego sportu. “To było jak cios w serce. Tenis to moje życie, a nagle ktoś mówi mi, że mogę to stracić” – dodaje.
Jak Iga radziła sobie w trudnych chwilach?
Przez długi czas Świątek nie mówiła o swojej diagnozie nawet najbliższym współpracownikom. “Nie chciałam być postrzegana jako słaba. Bałam się, że ludzie zaczną mnie oceniać, że przestaną wierzyć w moje możliwości” – tłumaczy. Na korcie dawała z siebie wszystko, ale po zakończeniu meczu często płakała z bólu i frustracji.
Wsparciem w tych trudnych chwilach okazała się jej rodzina oraz zespół trenerski. “Mój tata zawsze powtarzał mi, że zdrowie jest najważniejsze. To on pierwszy zasugerował, żebym na chwilę odpuściła i skupiła się na sobie” – wspomina.
Iga postanowiła wprowadzić zmiany w swoim trybie życia. Zaczęła regularnie współpracować z dietetykiem, fizjoterapeutą i psychologiem sportowym. Włączyła do swojego planu treningowego ćwiczenia relaksacyjne oraz jogę, które pomagają jej radzić sobie z napięciem i stresem.
Powrót na kort z nową perspektywą
Pomimo diagnozy, Świątek nie zamierza rezygnować z tenisa. “To moja pasja i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Ale teraz wiem, że muszę być bardziej uważna na potrzeby swojego ciała” – podkreśla.
W najbliższym czasie Iga planuje ograniczyć liczbę turniejów, aby dać sobie więcej czasu na regenerację. “Nie chcę już ryzykować. Każdy mecz, który gram, ma dla mnie teraz jeszcze większe znaczenie, bo wiem, ile wysiłku kosztuje mnie dojście do tego momentu” – mówi z determinacją.
Inspiracja dla innych
Decyzja o ujawnieniu swoich problemów zdrowotnych była dla Świątek trudna, ale jak sama przyznaje, czuje, że to było konieczne. “Chcę, żeby ludzie wiedzieli, że sportowcy to też ludzie, którzy mają swoje słabości. Często patrzymy na nich jak na maszyny, które zawsze muszą wygrywać. Ale za tymi sukcesami kryje się mnóstwo bólu i wyrzeczeń” – tłumaczy.
Wyznanie Igi wywołało ogromne poruszenie wśród fanów i środowiska tenisowego. W mediach społecznościowych pojawiły się tysiące komentarzy wspierających młodą zawodniczkę. “Twoja szczerość daje siłę innym” – napisała jedna z fanek.
Co dalej?
Iga Świątek podkreśla, że choć diagnoza była dla niej trudnym doświadczeniem, nauczyła ją też dużo o sobie samej. “Zrozumiałam, że muszę dbać o siebie nie tylko jako zawodniczka, ale przede wszystkim jako człowiek. Chcę pokazać innym, że można walczyć, nawet kiedy wydaje się, że wszystko jest przeciwko nam” – mówi z uśmiechem.
Mimo problemów zdrowotnych, Świątek nie traci optymizmu i planuje powrót na kort w przyszłym sezonie. “Każdego dnia pracuję nad tym, żeby być silniejsza. Nie wiem, co przyniesie przyszłość, ale wiem jedno: nie zamierzam się poddać.”
Jej historia to przypomnienie, że za sukcesami kryją się ludzkie emocje, zmagania i siła charakteru. Iga Świątek po raz kolejny udowadnia, że jest nie tylko wybitną tenisistką, ale też inspiracją dla tysięcy ludzi na całym świecie.