Iga Świątek nie opuściła Paryża po zakończeniu Roland Garros i najwyraźniej doskonale się bawi, korzystając z uroków francuskiej stolicy. Choć turniej wielkoszlemowy zakończyła w wielkim stylu, po raz kolejny triumfując na kortach imienia Rolanda Garrosa, nie zdecydowała się na natychmiastowy powrót do Polski czy rozpoczęcie przygotowań do kolejnych zawodów. Zamiast tego postanowiła zostać jeszcze kilka dni w Paryżu, by odpocząć, naładować baterie i cieszyć się atmosferą miasta, które – jak sama przyznała – ma dla niej wyjątkowe znaczenie.
W mediach społecznościowych tenisistka dzieli się kadrami ze swojego pobytu. Na zdjęciach i nagraniach widać ją spacerującą po malowniczych paryskich uliczkach, odwiedzającą lokalne kawiarnie i podziwiającą zabytki. Szczególnie dużo uwagi poświęca sztuce – odwiedziła m.in. Luwr, gdzie zatrzymała się na dłużej przy dziełach swoich ulubionych artystów. Widać, że czas spędzony poza kortem sprawia jej ogromną radość i pomaga się zrelaksować po intensywnych tygodniach rywalizacji.
Iga od dawna podkreśla, jak ważna jest dla niej równowaga między sportem a życiem prywatnym. Jej obecność w Paryżu po zakończeniu turnieju nie jest więc zaskoczeniem dla jej fanów. Świątek znana jest z dojrzałości emocjonalnej i świadomego podejścia do kariery. Wie, że sukces sportowy to nie tylko ciężka praca na treningach, ale też umiejętność regeneracji, odpoczynku i czerpania radości z życia. Paryż, miasto mody, sztuki i romantyzmu, wydaje się do tego idealnym miejscem.
Co ciekawe, według niektórych źródeł Iga planuje także spotkania z francuskimi fanami i mediami, by podziękować za wsparcie, jakie otrzymała podczas turnieju. Jej sukces na Roland Garros spotkał się z ogromnym entuzjazmem ze strony francuskiej publiczności – niektórzy nawet zaczęli nazywać ją „królową Paryża”. To miano wydaje się jak najbardziej zasłużone, biorąc pod uwagę jej dominację na paryskiej mączce – to już jej czwarty tytuł na tym turnieju.
Cho
ć sport