Farsa! Prezydium Sejmu pod kierownictwem Zgorzelskiego ukarało posłów PiS
W czwartek media obiegła informacja o decyzji Prezydium Sejmu, które postanowiło ukarać aż 51 posłów Prawa i Sprawiedliwości, w tym samego Jarosława Kaczyńskiego oraz Iwonę Arent. Decyzję podjęto pod przewodnictwem wicemarszałka Piotra Zgorzelskiego (PSL), a kary miały związek z wydarzeniami z 21 lutego, kiedy to podczas debaty sejmowej doszło do burzliwego protestu ze strony opozycji.
Wówczas posłowie PiS zablokowali mównicę oraz fotel marszałka Sejmu, domagając się dopuszczenia do głosu Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika. W odpowiedzi marszałek Hołownia wykluczył kilku posłów z obrad, a teraz – po analizie nagrań – Prezydium Sejmu zdecydowało o wymierzeniu kar finansowych za “zakłócanie porządku” oraz “uniemożliwianie prowadzenia obrad”.
Decyzja ta spotkała się z falą krytyki ze strony polityków PiS, którzy mówią wprost o “politycznej zemście” i “farsie”. Ich zdaniem, jest to próba zastraszenia opozycji i ograniczenia debaty parlamentarnej. – To nie jest demokracja, to teatr absurdu – komentował jeden z ukaranych posłów.
Równocześnie, środowiska związane z obecną większością parlamentarną twierdzą, że działanie Prezydium było konieczne, by przywrócić elementarny porządek i godność obrad Sejmu. Spór wokół kar dla posłów PiS po raz kolejny ukazuje głębokie podziały w polskiej scenie politycznej oraz rosnące napięcie między opozycją a koalicją rz
ądzącą.