Minister finansów Andrzej Domański podjął zaskakujące działania w sprawie subwencji dla Prawa i Sprawiedliwości (PiS), co wywołało szeroką debatę publiczną. W sierpniu 2024 roku Państwowa Komisja Wyborcza (PKW) odrzuciła sprawozdanie finansowe komitetu wyborczego PiS z wyborów parlamentarnych, wskazując na nieprawidłowości w wydatkowaniu 3,6 mln zł. Decyzja ta skutkowała pomniejszeniem jednorazowej dotacji dla partii o około 10,8 mln zł oraz rocznej subwencji o tę samą kwotę.
PiS zaskarżył decyzję PKW do Sądu Najwyższego, a Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN uznała skargę partii w grudniu 2024 roku. W odpowiedzi na to PKW przyjęła sprawozdanie finansowe PiS, co teoretycznie otwierało drogę do wypłaty pełnej subwencji. Jednakże minister Domański wyraził wątpliwości co do wewnętrznej spójności uchwały PKW i jej zgodności z obowiązującym prawem. W związku z tym zwrócił się do PKW o wykładnię uchwały, podkreślając konieczność wyjaśnienia wszelkich niejasności przed podjęciem decyzji o wypłacie środków publicznych.
Domański podkreślił, że jako minister finansów jest zobowiązany do działania w granicach prawa i nie ulegnie próbom zastraszania ze strony jakiejkolwiek partii politycznej. Zaznaczył również, że decyzja o wypłacie subwencji musi być oparta na jednoznacznych i klarownych podstawach prawnych, a obecna sytuacja jest pełna niejasności i sprzeczności.
Obecnie trwa oczekiwanie na odpowiedź PKW w sprawie interpretacji uchwały. Dopiero po jej uzyskaniu minister finansów podejmie ostateczną decyzję dotyczącą wypłaty subwencji dla PiS. Sytuacja ta pokazuje złożoność procedur prawnych związanych z finansowaniem partii politycznych oraz konieczność precyzyjnego przestrzegania przepisów prawa w tym zakresie.