**Collins wyeliminowana z turnieju w Rzymie. Pokonała Świątek, a potem druzgocąca porażka**
*Autor: Tomasz Kowalski*
*Data publikacji: 28 maja 2025*
—
### **Niesamowity początek, gorzki koniec – historia Danielle Collins w Rzymie**
Turniej WTA 1000 w Rzymie w 2025 roku zapisał się w pamięci kibiców jako pełen emocji i zaskakujących zwrotów akcji. Jedną z największych sensacji było niespodziewane zwycięstwo Amerykanki Danielle Collins nad trzykrotną mistrzynią imprezy, Igą Świątek. Jednak radość z tego triumfu nie trwała długo – już w następnym meczu Collins doznała miażdżącej porażki, która zakończyła jej udział w zawodach.
—
### **Collins kontra Świątek – mecz, który wstrząsnął światem tenisa**
Danielle Collins, która wróciła na kort po przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi, nie była wymieniana wśród fawrytek turnieju. Jednak już w pierwszej rundzie pokazała, że nie zamierza łatwo oddać pola, pokonując Elenę-Gabrielę Ruse 6:3, 6:3. To jednak dopiero początek jej niesamowitej historii w Rzymie.
W trzeciej rundzie czekała na nią Iga Świątek, aktualna nr 2 rankingu WTA i obrończyni tytułu. Mimo że Polka prowadziła w bezpośrednich pojedynkach 7-1, Collins była gotowa na walkę. I to jaką!
Mecz rozpoczął się od prawdziwej demonstracji siły ze strony Amerykanki. Świątek, zwykle niepokonana na mączce, wyglądała na kompletnie zagubioną. Collins błyskawicznie zdobyła pięć gemów z rzędu, a pierwszy set zakończył się wynikiem 6:1. W drugim secie Polka próbowała walczyć, ale ostatecznie uległa 5:7, przegrywając całe spotkanie w nieco ponad półtorej godziny .
– Grałam przeciwko Idze wiele razy. Kiedy przegrywasz tak wiele bliskich meczów, uczysz się na błędach. Dzisiaj wykorzystałam tę wiedzę – powiedziała Collins po meczu .
Świątek przyznała, że nie była w stanie pokazać swojego najlepszego tenisa:
– Po prostu nie byłam obecna na korcie. Skupiałam się na błędach, a to był mój błąd. Muszę coś zmienić – stwierdziła zdruzgotana Polka .
—
### **Euforia i… nagły upadek**
Zwycięstwo nad Świątek było jednym z największych osiągnięć w karierze Collins. Niestety, radość nie trwała długo. W czwartej rundzie Amerykanka zmierzyła się z Eliną Switoliną, która w ostatnich tygodniach prezentowała świetną formę.
Ukrainka od początku zdominowała Collins, wygrywając pierwszy set 6:4. W drugiej części meczu Amerykanka kompletnie straciła kontrolę nad grą, a Switolina nie miała litości – ostateczny wynik to 6:4, 6:2 .
– Myślałam, że po zwycięstwie nad Igą dostanę więcej uznania. Niestety, wszyscy skupili się na jej słabej grze, a nie na mojej dobrej – skarżyła się Collins po porażce .
—
### **Co dalej z Collins i Świątek?**
Dla Danielle Collins turniej w Rzymie był mieszanką sukcesu i rozczarowania. Pokonała jedną z najlepszych tenisistek świata, ale nie potrafiła wykorzystać tej szansy, by dotrzeć dalej. Teraz jej celem będzie przygotowanie do French Open, gdzie będzie chciała powtórzyć swój dobry występ.
Z kolei Iga Świątek stoi przed poważnym wyzwaniem. Jej forma przed Roland Garros budzi obawy – w Madrycie przegrała z Coco Gauff 1:6, 1:6, a teraz dołożyła kolejną porażkę. Czy uda jej się odzyskać formę w Paryżu?
– To byłoby głupie oczekiwać teraz wiele. Muszę zmienić nastawienie i wrócić do podstaw – przyznała Świątek .
—
### **Podsumowanie: Collins zapisała się w historii, ale czy na dłużej?**
Danielle Collins pokazała, że potrafi pokonać nawet najlepszych. Niestety, tenis to sport, w którym liczy się konsekwencja. Jej porażka ze Switoliną pokazuje, że wciąż brakuje jej stabilności.
Dla Świątek to czas refleksji. Czy nowy trener, Wim Fissette, pomoże jej wrócić na szczyt? Czy Roland Garros będzie miejscem jej renesansu? Odpowiedzi poznamy już wkrótce.
Jedno jest pewne – tenis kobiet wciąż potrafi zaskakiwać!
—
*Źródła: Interia Sport, Reuters, WTA Tennis, The Athletic*
*Wszystkie cytaty pochodzą z wypowiedzi zawodniczek po meczach.*