—
Coco Gauff zaskoczyła tymi słowami po meczu z Igą Świątek: „Ona jest po prostu rozpuszczoną gówniarą”
Wielkie emocje, zaskakujące słowa i napięcie, które wykracza poza kort. Po niezwykle zaciętym meczu pomiędzy Igą Świątek a Coco Gauff w półfinale prestiżowego turnieju w Rzymie, amerykańska tenisistka zaskoczyła kibiców i media ostrą wypowiedzią skierowaną w stronę Polki. Jej słowa odbiły się szerokim echem nie tylko w świecie sportu, ale i w mediach społecznościowych.
Zacięty pojedynek na korcie
Spotkanie zapowiadało się jako jedno z największych hitów turnieju. Obie zawodniczki od miesięcy prezentowały znakomitą formę. Świątek – liderka rankingu WTA, Gauff – aktualna mistrzyni US Open. Pojedynek od samego początku był niezwykle wyrównany, pełen emocji, długich wymian i spektakularnych akcji.
Ostatecznie to Świątek wygrała w trzech setach 6:3, 5:7, 7:6(5) po trwającym ponad trzy godziny thrillerze. Mecz zakończył się owacją na stojąco od włoskiej publiczności, ale napięcie między zawodniczkami było wyczuwalne jeszcze długo po ostatniej piłce.
Nieoczekiwana wypowiedź Gauff
Podczas konferencji prasowej po meczu, Coco Gauff – zazwyczaj spokojna i opanowana – zaskoczyła wszystkich dziennikarzy swoją wypowiedzią. Gdy zapytano ją o zachowanie Igi na korcie, Amerykanka odpowiedziała bez ogródek:
– Szczerze mówiąc, ona jest po prostu rozpuszczoną gówniarą. Zawsze musi mieć wszystko po swojemu, zawsze robi te swoje teatralne miny i gesty. Dziś czułam, że bardziej skupiała się na prowokowaniu mnie niż na grze – powiedziała Gauff.
Jej słowa szybko obiegły światowe media, wywołując burzę wśród fanów obu zawodniczek. Wielu uznało je za nieprofesjonalne i niepotrzebnie eskalujące konflikt, inni z kolei bronili Amerykanki, twierdząc, że miała prawo wyrazić swoje emocje po tak ciężkim meczu.
Polska odpowiedź: Świątek nie pozostaje dłużna
Iga Świątek, choć zazwyczaj unika kontrowersji, również postanowiła odnieść się do słów swojej rywalki. Podczas późniejszego wywiadu dla TVP Sport skomentowała:
– Jestem zaskoczona i trochę zawiedziona. Każdy ma prawo do emocji, ale takie słowa? Naprawdę nie wiem, skąd to się wzięło. Wydaje mi się, że Coco ma jakieś frustracje, których nie potrafi inaczej wyrazić. Ja skupiam się na grze, nie na prowokacjach.
Świątek podkreśliła również, że nigdy nie miała zamiaru nikogo prowokować i że zawsze stara się grać fair – zarówno wobec rywalek, jak i wobec samej siebie.
Eksperci podzieleni
Wypowiedzi obu zawodniczek stały się przedmiotem gorących dyskusji wśród ekspertów tenisowych. Były tenisista i obecnie komentator Eurosportu, Mats Wilander, stwierdził:
– To, co powiedziała Gauff, jest bezprecedensowe. Rzadko zdarza się, by zawodniczki na tym poziomie pozwalały sobie na tak ostre słowa. Może to być początek nowej, bardzo emocjonującej rywalizacji, która przypomina nam nieco czasy Sereny Williams i Marii Szarapowej.
Z kolei polski komentator Tomasz Wiktorowski stonował emocje:
– Trzeba pamiętać, że to młode zawodniczki, które grają pod ogromną presją. Nie powinno się jednak usprawiedliwiać takich słów. Mam nadzieję, że Coco przemyśli swoją wypowiedź i może przeprosi. Taki język nie przystoi mistrzyniom.
Media społecznościowe huczą
Twitter, Instagram i TikTok w kilka minut po wypowiedzi Gauff zalała fala komentarzy. Hashtag #GauffVsSwiatek zaczął trendować na całym świecie. Fani Świątek zarzucali Amerykance brak klasy i szacunku, podczas gdy jej zwolennicy chwalili ją za „szczerość” i „odwagę powiedzenia prawdy”.
Jedna z popularnych użytkowniczek X napisała:
„Coco straciła moją sympatię. Iga pokonała ją na korcie i jedyne, co Gauff potrafiła zrobić, to rzucić tanie obelgi”.
Inny użytkownik bronił Amerykanki:
„Gauff nie powiedziała nic, czego wielu z nas nie zauważyło. Iga bywa teatralna. Czasami taka prawda boli”.
Co dalej z tą rywalizacją?
Wydaje się, że konflikt pomiędzy dwiema młodymi gwiazdami tenisa dopiero się rozkręca. Obie są w czołówce światowego rankingu, często trafiają na siebie w najważniejszych fazach turniejów i niewykluczone, że wkrótce znów się spotkają – być może nawet w finale Roland Garros.
Czy Gauff zdecyduje się na publiczne przeprosiny? Czy Świątek pozwoli, by słowa rywalki wpłynęły na jej koncentrację? Jedno jest pewne – emocje między tymi dwiema zawodniczkami będą rosnąć, a ich kolejne mecze przyciągną jeszcze większą uwagę kibiców i mediów.
Na zakończenie warto zadać pytanie: czy granica między sportową rywalizacją a osobistymi atakami została właśnie przekroczona?
—