Carlos Alcaraz pokonał Huberta Hurkacza w półfinale turnieju ATP 500 w Rotterdamie, wygrywając 6:4, 6:7(5), 6:3. Mecz trwał 2 godziny i 21 minut i był pełen emocji oraz zaciętej rywalizacji.
W pierwszym secie Alcaraz szybko objął prowadzenie, przełamując serwis Hurkacza i utrzymując przewagę do końca partii, wygrywając 6:4. Drugi set był bardziej wyrównany; obaj zawodnicy pewnie wygrywali swoje gemy serwisowe, co doprowadziło do tie-breaka. W nim lepszy okazał się Hurkacz, zwyciężając 7:6(5) i wyrównując stan meczu.
Decydujący trzeci set rozpoczął się od zaciętej walki, ale to Alcaraz zdołał przełamać serwis rywala i objąć prowadzenie. Hiszpan utrzymał przewagę, kończąc seta wynikiem 6:3 i zapewniając sobie awans do finału.
Dla 21-letniego Alcaraza to pierwsza w karierze finałowa rozgrywka w turnieju na nawierzchni halowej. W finale zmierzy się z Alexem de Minaurem, który w półfinale pokonał Mattię Bellucciego. Dotychczas Alcaraz dwukrotnie mierzył się z de Minaurem i oba spotkania zakończyły się jego zwycięstwem.
Zwycięstwo nad Hurkaczem umacnia pozycję Alcaraza jako jednego z czołowych tenisistów młodego pokolenia. Hiszpan ma szansę zostać pierwszym reprezentantem swojego kraju, który triumfuje w turnieju w Rotterdamie, co nie udało się wcześniej ani Juanowi Carlosowi Ferrero w 2004 roku, ani Rafaelowi Nadalowi w 2009 roku.
Mimo porażki, Hubert Hurkacz zaprezentował wysoki poziom gry, zwłaszcza w drugim secie, gdzie zdołał doprowadzić do tie-breaka i wygrać go. Polak może być zadowolony ze swojego występu, który pokazuje jego potencjał i zdolność do rywalizacji z najlepszymi na świecie.
Finał pomiędzy Carlosem Alcarazem a Alexem de Minaurem zapowiada się niezwykle interesująco i będzie okazją do obserwowania młodych talentów w walce o prestiżowy tytuł.