Było już 6:2, 3:0 dla Świątek. Aż stało się coś niewytłumaczalnego. “Koniec.”
Iga Świątek pewnie zmierzała po kolejne zwycięstwo. Pierwszy set wygrała 6:2, w drugim prowadziła już 3:0, dominując przeciwniczkę w każdym aspekcie gry. Wszystko wskazywało na to, że za chwilę zamknie mecz i awansuje do kolejnej rundy. Aż nagle wydarzyło się coś kompletnie nieoczekiwanego. Iga zatrzymała się, zbliżyła się do sędziego, krótko coś powiedziała i… zeszła z kortu.
W tłumie zawrzało. „Koniec?” – słychać było zdziwione głosy. Przeciwniczka patrzyła z niedowierzaniem. Chwilę później pojawił się oficjalny komunikat: Iga Świątek poddała mecz z powodu nagłego pogorszenia stanu zdrowia. Szczegóły nie zostały ujawnione, ale widać było, że liderka rankingu nie była sobą już od kilku minut. Czy były to zawroty głowy? Problemy z oddychaniem? A może coś znacznie poważniejszego?
Fani wstrzymali oddech, a media natychmiast podchwyciły temat. Eksperci podkreślają, że taki zwrot akcji to coś absolutnie niespotykanego w wykonaniu Świątek. Wszyscy teraz z niepokojem czekają na dalsze informacje i mają nadzieję, że to tylko chwilowe osłabienie, a nie zapowiedź poważniejszego problemu zdrowot
nego.