Podczas emocjonującego ćwierćfinału Wimbledonu 2023 pomiędzy Igą Świątek a Eliną Switoliną doszło do dramatycznego zwrotu akcji, który zaskoczył zarówno kibiców, jak i ekspertów. Gdy Polka prowadziła 5:3 w pierwszym secie i wydawało się, że kontroluje przebieg meczu, niespodziewanie jej gra się załamała. W decydującym momencie Świątek “stanęła” – przestała dominować, popełniła kilka niewymuszonych błędów, a jej serwis przestał funkcjonować. Switolina, znana ze swojej waleczności, natychmiast to wykorzystała, wygrywając cztery kolejne gemy i cały set 7:5.
Podczas jednej z wymian, gdy Świątek straciła koncentrację, doszło do niecodziennej sytuacji. Po zakończonym punkcie Ukrainka spojrzała w stronę swojego trenera i – najwyraźniej zaskoczona zachowaniem rywalki – krzyknęła: „Zwariowałaś?!” („Are you crazy?!”). Wypowiedź była ironiczna, nieco żartobliwa, ale oddawała napięcie na korcie. Chodziło o moment, gdy Świątek nieoczekiwanie zatrzymała akcję, jakby oczekując przerwania punktu z powodu podejrzanej decyzji sędziowskiej. Switolina jednak nie dała się wybić z rytmu i do końca zachowała zimną krew.
W drugim secie Świątek odnalazła rytm i walczyła jak rasowa mistrzyni. Set był bardzo wyrównany, obie zawodniczki prezentowały świetny poziom, ale ostatecznie Polka zwyciężyła w tie-breaku 7:6 (7-5). To jednak nie wystarczyło. W decydującej partii to Switolina była bardziej agresywna, skuteczna przy siatce i pewna siebie. Wygrała trzeciego seta 6:2, eliminując liderkę rankingu i awansując do półfinału Wimbledonu.
Mecz był wyjątkowy również pod względem emocjonalnym. Switolina, która wróciła do gry po urodzeniu dziecka i w czasie wojny w swojej ojczyźnie, była wspierana przez wielu kibiców. Jej zwycięstwo uznano za jedno z najbardziej wzruszających momentów turnieju. Po meczu otrzymała owację na stojąco, a Świątek, mimo porażki, podeszła z klasą, gratulując rywalce świetnego występu i życząc powodzenia w dalszej części turnieju.
Internauci szeroko komentowali zarówno sam mecz, jak i reakcje obu zawodniczek. Zdjęcia z kluczowych momentów spotkania – z frustracją Świątek i determinacją Switoliny – obiegły media społecznościowe. „To było starcie charakterów”, komentowano. Mimo że dla Igi zakończyło się rozczarowaniem, to Switolina zyskała ogromny szacunek za postawę i odwagę.
W świecie tenisa takie zwroty akcji są rzadkością, ale to właśnie one tworzą magię wielkoszlemowych turniejów. Dla Świątek był to zimny prysznic, a dla Switoliny – triumfalny powrót do światowej
czołówki.