—
Andriejewa wybuchła płaczem w Rzymie. Ujawniono, co powiedziała do sędzi
Rzym, Foro Italico – Emocje sięgnęły zenitu podczas środowego spotkania turnieju WTA 1000 w Rzymie. 17-letnia rosyjska tenisistka Mirra Andriejewa nie wytrzymała napięcia po kontrowersyjnej decyzji sędzi liniowej i wybuchła płaczem na korcie. Chwile później podeszła do sędzi głównej i wypowiedziała słowa, które poruszyły miliony kibiców na całym świecie. Ich treść została ujawniona przez realizatorów transmisji oraz relacje świadków.
Mecz, który miał wynieść ją na szczyt
Mirra Andriejewa mierzyła się w trzeciej rundzie prestiżowego turnieju z Rumunką Iriną-Camelią Begu. Młoda Rosjanka grała niezwykle pewnie, zdobywając przewagę w pierwszym secie i prowadząc 6:3. Drugi set był bardziej wyrównany, ale to Andriejewa utrzymywała koncentrację i prowadziła 5:4, mając piłkę meczową przy serwisie rywalki.
Właśnie wtedy doszło do sytuacji, która całkowicie odmieniła przebieg meczu.
Kontrowersyjna piłka – i dramat młodej zawodniczki
Przy meczbolu, Begu zagrała forehand, który – zdaniem większości kibiców oraz komentatorów – wyraźnie wylądował za linią końcową. Andriejewa natychmiast podniosła rękę, wskazując aut, ale sędzia liniowa nie zareagowała. Sędzia główna, Włoszka Carla Bellini, przyznała punkt Rumunce, twierdząc, że nie ma wystarczających podstaw do odwołania decyzji.
Andriejewa podeszła do stanowiska sędzi z łzami w oczach. Widać było, że walczy z ogromnym wzburzeniem. Po krótkiej wymianie zdań usiadła na ławce, zakryła twarz ręcznikiem i zaczęła płakać. Publiczność zamilkła, a kamery wychwyciły jej poruszające słowa.
„Czy pani uważa, że to sprawiedliwe?” – emocjonalny apel
Według źródeł bliskich organizatorom oraz analizy zapisu audio z transmisji, Andriejewa powiedziała do sędzi:
> – „Pani naprawdę uważa, że to było w korcie? Czy pani wie, ile ja poświęciłam, żeby tu być? Ja mam 17 lat i gram przeciwko systemowi, który mnie nie chroni. Czy pani uważa, że to sprawiedliwe?”
Jej głos był drżący, a łzy nie pozwalały jej dokończyć wypowiedzi. Sędzia Bellini odpowiedziała chłodno, że „nie może zmienić decyzji” i że „rozumie emocje, ale obowiązują procedury”.
Mecz zakończony porażką – i owacją na stojąco
Choć Andriejewa wróciła na kort, była wyraźnie rozbita psychicznie. Straciła rytm i przegrała trzy kolejne gemy, a tym samym cały drugi set 5:7. W trzecim secie nie była już sobą – popełniała niewymuszone błędy, serwis zawodził, a publiczność wstrzymywała oddech przy każdej piłce.
Begu zwyciężyła 3:6, 7:5, 6:2, ale nie świętowała zbyt ekspresyjnie. W geście empatii podeszła do młodszej rywalki i objęła ją na środku kortu. Publiczność zareagowała długą owacją, a wielu kibiców wstało z miejsc.
Świat tenisa reaguje
Na słowa Andriejewej i cały incydent błyskawicznie zareagowali inni zawodnicy i eksperci. W mediach społecznościowych zawrzało.
Iga Świątek napisała na Instagramie:
> „Mirra, jesteś niesamowicie silna. Niezależnie od wyniku – dzisiaj wygrałaś serca wszystkich. Nie trać wiary.”
Martina Navratilova w studiu Eurosportu stwierdziła:
> – „To, co zobaczyliśmy dziś na korcie, to więcej niż tenis. To była walka młodej dziewczyny o uczciwość. Sędziowie muszą brać większą odpowiedzialność za swoje decyzje.”
WTA w ogniu krytyki
Organizacja WTA, organizująca kobiece turnieje, została zalana komentarzami i pytaniami. Internauci domagali się wprowadzenia obowiązkowego systemu Hawk-Eye na wszystkich kortach głównych, nawet podczas rund wcześniejszych.
W odpowiedzi WTA wydała lakoniczne oświadczenie:
> „Przyglądamy się zaistniałej sytuacji i analizujemy dostępne nagrania. Przypominamy, że decyzje sędzi są ostateczne, ale jesteśmy otwarci na ewentualne zmiany proceduralne.”
Dla kibiców to za mało. Hasztag #JusticeForMirra stał się jednym z najpopularniejszych trendów na Twitterze we Włoszech i w Rosji.
Poruszający wpis Mirry Andriejewej
Kilka godzin po meczu Mirra opublikowała na swoim profilu na X (dawniej Twitter) wzruszający wpis:
> „Czasem łzy mówią więcej niż słowa. Wiem, że nie wszystko mogę kontrolować, ale zawsze będę walczyć. Dziękuję za każde dobre słowo. Nie kończę tej podróży – dopiero ją zaczynam.”
Post zebrał ponad 1,2 miliona polubień w zaledwie kilka godzin.
Eksperci jednogłośni: „To przyszła mistrzyni”
Pomimo porażki, eksperci jednogłośnie podkreślają, że Mirra Andriejewa to przyszłość kobiecego tenisa.
– „Jej dojrzałość, emocjonalność, ale też siła – to rzadkość w tym wieku” – powiedziała była trenerka Sereny Williams, Rennae Stubbs. – „Jeśli system jej nie złamie, ona go zmieni.”
Co dalej?
Mirra ma teraz kilka dni przerwy przed rozpoczęciem przygotowań do Rolanda Garrosa. Według źródeł z jej sztabu, Rosjanka nie planuje wycofania się z turnieju, choć cały zespół pracuje nad jej stanem psychicznym po dramatycznym występie w Rzymie.
Ten mecz zapamięta nie tylko Andriejewa. Zapamięta go cały świat.
—