Afery mieszkaniowej z Nawrockim ciąg dalszy. Wściekły syn pana Jerzego zabrał głos. Ujawnił skandaliczne fakty
Sprawa mieszkaniowa z udziałem Tomasza Nawrockiego nabiera coraz większego rozgłosu. Po licznych doniesieniach medialnych o niejasnych transakcjach i eksmisjach starszych lokatorów, głos zabrał syn jednego z poszkodowanych – pana Jerzego, 83-letniego emeryta, który został zmuszony do opuszczenia mieszkania, w którym mieszkał od ponad 40 lat.
Syn pana Jerzego w emocjonalnym wystąpieniu oskarżył Nawrockiego o cyniczne wykorzystywanie luki prawnej do przejmowania lokali komunalnych. – To nie jest zwykły konflikt o nieruchomość. To systemowe wyzyskiwanie ludzi, którzy nie mają siły się bronić – powiedział. Według niego, jego ojciec został zmuszony do podpisania niekorzystnej umowy pod presją i bez pełnego zrozumienia jej skutków. Co więcej, ujawnił, że w dokumentach związanych z przeniesieniem własności mieszkania pojawiły się nieprawidłowości, w tym brak wymaganych podpisów świadków.
W odpowiedzi na zarzuty, Nawrocki wydał krótkie oświadczenie, w którym zaprzeczył jakimkolwiek nadużyciom i zapowiedział, że sprawa zostanie wyjaśniona w sądzie. – Działam zgodnie z obowiązującym prawem – stwierdził.
Tymczasem sprawą zainteresowały się już organizacje lokatorskie i rzecznicy praw obywatelskich, którzy zapowiadają kontrolę dokumentacji i działania na rzecz ochrony seniorów przed podobnymi przypadkami. Afera z Nawrockim może stać się początkiem szerszej debaty o mechanizmach ochrony lokatorów i regulacji rynku mieszkaniowego w
Polsce.