Nocny dreszczowiec Magdaleny Fręch: Od 0:6 do triumfu
Magdalena Fręch zafundowała kibicom niezapomniane emocje podczas nocnego meczu na jednym z najważniejszych turniejów w sezonie. Polka, która często jest niedoceniana w porównaniu do innych rodzimych gwiazd tenisa, udowodniła, że potrafi walczyć do samego końca.
Spotkanie rozpoczęło się fatalnie dla Fręch, która przegrała pierwszego seta wynikiem 0:6. Jej rywalka dominowała na korcie, prezentując pewny serwis i precyzyjne uderzenia. Polka wydawała się zagubiona i bez pomysłu na grę.
Drugi set przyniósł jednak zupełnie inny obraz meczu. Magdalena zaczęła grać bardziej agresywnie, zmieniając tempo i wprowadzając elementy zaskoczenia. Walka była zacięta, a każda piłka wywoływała burzę emocji. Fręch wygrała seta 7:5, wyrównując stan meczu.
Decydujący set to prawdziwy tenisowy thriller. Obie zawodniczki dawały z siebie wszystko, ale to Polka zachowała więcej zimnej krwi w kluczowych momentach. Przy stanie 5:4 dla Fręch i serwisie rywalki,